Nie zdążyli dobiec do schronu. Ojciec i czteroletni syn nie żyją

Wojska rosyjskie ostrzelały w niedzielę z artylerii tereny przygraniczne w obwodzie sumskim - poinformowała ukraińska prokuratura. Zginęli ojciec i jego czteroletni syn. Szczegóły przekazał mer miasta Białopole Jurij Zarko.

W komunikacie prokuratury podano, że obwód sumski został ostrzelany z terytorium Rosji. W mieście Białopole w wyniku ostrzału zginął mężczyzna i jego czteroletni syn.

ZOBACZ TEŻ: Atak na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl

Mer miasta Białopole Jurij Zarko powiedział dziennikarzom telewizji Suspilne, że rosyjski atak nastąpił w niedzielę około godziny 16.20 (godz. 15.20 w Polsce). Mężczyzna i dziecko, uciekając przed ostrzałem, biegli w kierunku schronu, ale nie zdążyli się tam ukryć.

- Zabrakło im dosłownie pięciu metrów. Ojciec zginął na miejscu, dziecko zmarło w drodze do szpitala - powiedział Zarko.

Policja w obwodzie sumskim podała, że zmarłym mężczyzną jest 38-letni policjant.

Białopole po rosyjskim ostrzale
Białopole po rosyjskim ostrzale
Źródło: gp.gov.ua

Urzędnik przekazał, że w centrum miasta doszło do potężnych eksplozji. W wyniku rosyjskiego ostrzału został uszkodzony budynek mieszkalny, akademik studencki i kino.

Graniczący z Rosją obwód sumski jest systematycznie ostrzeliwany przez Rosjan. Do ataków siły agresora używają głównie artylerii.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: