Rosjanie zniszczyli zaporę i elektrownię wodną. "Prawdopodobnie największa katastrofa technologiczna w Europie"

Ukraińskie władze poinformowały we wtorek rano, że Rosjanie wysadzili zaporę elektrowni wodnej w Nowej Kachowce. Według MSW Ukrainy po wysadzeniu zapory elektrowni w Nowej Kachowce w strefie zagrożonej zalaniem znajduje się co najmniej 10 miejscowości na prawym, zachodnim brzegu Dniepru. Są to: Mykołajiwka, Olhiwka, Lowo, Tiahynka, Poniatiwka, Iwaniwka, Tokariwka, Prydniprowskie, Sadowe i częściowo miasto Chersoń.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zapora w Nowej Kachowce. Jakie ma znaczenie >>>

"Rosyjscy terroryści. Zniszczenie zapory kachowskiej elektrowni wodnej jest potwierdzeniem dla całego świata, że muszą (Rosjanie - red.) zostać wygnani z każdej części ukraińskiej ziemi" – napisał na Twitterze prezydent Wołodymyr Zełenski.

Dodał, że Rosjanom "nie można zostawić ani jednego metra, ponieważ wykorzystają go do siania terroru". "Tylko zwycięstwo Ukrainy przywróci bezpieczeństwo. I to zwycięstwo nadejdzie. Terroryści nie będą w stanie zatrzymać Ukrainy przy pomocy wody, rakiet czy w jakikolwiek inny sposób" - dodał.

"Rosja zniszczyła zaporę w (Nowej) Kachowce, powodując prawdopodobnie największą katastrofę technologiczną w Europie od dziesięcioleci i narażając tysiące cywilów na niebezpieczeństwo. To odrażająca zbrodnia wojenna. Jedynym sposobem na powstrzymanie Rosji, największego terrorysty XXI wieku, jest wyrzucenie jej z Ukrainy" – napisał minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba na Twitterze.

"To jest ekobójstwo. Rosjanie odpowiedzą za potencjalne pozbawienie wody pitnej ludzi w południowej części obwodu chersońskiego i na Krymie, za potencjalne zniszczenie części miejscowości i biosfery" - napisał w serwisie Telegram Andrij Jermak, szef prezydenckiego biura.

Ostrzegł następnie, że działania Rosjan "powodują zagrożenie dla Zaporoskiej Elektrowni Atomowej". Nazwał wysadzenie tamy "kolejną zbrodnią wojenną terrorystów rosyjskich" i zaapelował o "karę na szczeblu międzynarodowym".

Ukraiński wywiad wojskowy ocenił, że "okupanci w panice wysadzili zaporę Zbiornika Kachowskiego - to oczywisty akt terroru i zbrodnia wojenna, która zostanie udowodniona przed międzynarodowym trybunałem". 

"To całkowity i ostateczny demontaż całej fałszywej i ideologicznej narracji Kremla: 'wyzwolenia Ukrainy', 'niszczenia wyłącznie obiektów wojskowych' i reszty czysto propagandowych i kłamliwych rojeń" - napisał sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RNBiO) Ołeksij Daniłow w mediach społecznościowych.

Rosja całkowicie odrzuciła już fasadową propagandę i otwarcie deklaruje swoje prawdziwe cele: "zniszczenie Ukrainy, mordowanie Ukraińców, zrujnowanie gospodarki i infrastruktury niezbędnej do przetrwania ludności" - podkreślił urzędnik.

"W oczekiwaniu na nieuchronne zniknięcie Rosji i Putina z historii, fałszywe maski nie są już potrzebne" - podsumował. "Nic i nikt, żaden Rosjanin nie powstrzyma nadchodzącego wyzwolenia Ukrainy" - dodał,

Wcześniej Daniłow poinformował, że Zełenski w związku z wysadzeniem zapory zwołał nadzwyczajne posiedzenie rady.

- Rosjanie tak przestraszyli się naszego kontruderzenia, że dopuścili się takiego desperackiego kroku, nawet nie myśląc ani o odpowiedzialności, ani o następstwach tych działań dla samych siebie – oświadczyła w rozmowie telefonicznej z PAP rzeczniczka sił obrony południa Ukrainy Natalia Humeniuk.

Wyjaśniła, że po wysadzeniu tamy w Nowej Kachowce najbardziej zagrożone są tereny na lewym, wschodnim brzegu Dniepru, który okupowany jest przez Rosję.

- Oni przecież sami tam się znajdują. Lewy brzeg Dniepru w tych okolicach położony jest niżej od prawego, a to oznacza, że w pierwszej kolejności ucierpią właśnie oni – podkreśliła, mówiąc o rosyjskich wojskach.

"Zniszczenie zapory w Kachowce naraziło na niebezpieczeństwo tysiące cywilów i spowodowało poważne szkody dla środowiska" - napisał na Twitterze szef NATO Jens Stoltenberg. "To oburzający czyn" - dodał szef NATO.