Wojsko rosyjskie przypuściło w nocy z czwartku na piątek kolejny atak na Ukrainę. 27 wrogich dronów Shahed, wszystkie, które Rosjanie skierowali w czasie tego uderzenia, zostało zestrzelonych - podały ukraińskie siły powietrzne.
W nocy z czwartku na piątek wojska rosyjskie zaatakowały obwody charkowski i doniecki używając siedmiu rakiet kierowanych S-300 i S-400, na obwód połtawski spadł pocisk Ch-59, inne regiony zostały zaatakowane z użyciem 27 dronów szturmowych irańskiej produkcji Shahed, używanych przez armię rosyjską - przekazały w piątkowym sprawozdaniu ukraińskie siły powietrzne.
Podały, że wszystkie 27 Shahedów zostały zestrzelone. Wrogie bezzałogowce pojawiły się między innymi nad obwodami kijowskim, kirowohradzkim, charkowskim, chersońskim, chmielnickim i winnickim. W komunikacie nie ma jednak informacji o strąceniu rakiet S-300 i S-400, a także Ch-59.
Atak od północy
Według władz obwodu kijowskiego armia rosyjska zaatakowała stolicę od północy, a obrona powietrzna zniszczyła kilkanaście Shahedów już na obrzeżach stolicy.
Dwa bezzałogowce zostały strącone nad obwodem chmielnickim. "Nie było ofiar ani uszkodzeń" - poinformowała tamtejsza administracja obwodowa.
Ofiary śmiertelne w środkowej Ukrainie
W czwartek późnym wieczorem Rosjanie przypuścili atak na obwód winnicki. Jeden z dronów spadł na budynek mieszkalny w rejonie miasta Tulczyn. W wyniku ataku zginął mężczyzna, a cztery osoby zostały ranne. Wśród poszkodowanych - jak podał portal telewizji Suspilne - jest dwóch 18-latków.
W piątek rano szef obwodu winnickiego Serhij Borzow przekazał, że w szpitalu zmarła kobieta. Jest drugą ofiarą śmiertelną rosyjskiego ataku.
Źródło: Ukraińska Prawda, Suspilne, nv.ua
Źródło zdjęcia głównego: Facebook.com/MNS.GOV.UA