- Krym jest i będzie terytorium Ukrainy i nie oddamy go nikomu - powiedział w Kijowie szef ukraińskiego MSZ Andrij Deszczyca. Niemal w tym samym czasie szef dyplomacji Rosji Siergiej Ławrow stwierdził na konferencji w Moskwie, że ukraiński rząd jest zależny od "ekstremistów".
Podczas konferencji prasowej w Kijowie Deszczyca podkreślał, że Ukraina jest zdeterminowana, żeby rozwiązać konflikt dotyczący półwyspu na Morzu Czarnym w sposób pokojowy. - Staramy się ze wszystkich sił, żeby rozwiązać tę kwestię w sposób dyplomatyczny. Mamy już zbyt wiele ofiar - mówił szef MSZ wspominając zabitych w starciach na kijowskim Majdanie. Deszczyca podkreślił przy tym, że "Krym jest i będzie ukraiński", a jego kraj nie spocznie w wysiłkach na rzecz zapewniania integralności terytorialnej Ukrainy.
Atak na bazy
W nocy z piątku na sobotę na Krymie doszło do kolejnego incydentu. Jak relacjonują media, w Sewastopolu doszło do desantu 15 ciężarówek Kamaz z żołnierzami rosyjskimi. Napastnicy starali się zdobyć jednostkę wojskową A2355 i punkt dowodzenia taktycznej grupy "Krym" Sił Powietrznych Ukrainy. Po negocjacjach z ukraińskimi wojskowymi napastnicy odstąpili od oblężenia i odjechali. Żołnierze z ukraińskiej bazy relacjonują, że żołnierze, mimo nie posiadania jakichkolwiek emblematów, w ogóle nie ukrywali, iż są Rosjanami.
Dyplomacja Ławrowa
Kolejne dowody na aktywność rosyjskich sił zbrojnych nie zrażają szefa MSZ Rosji, Siergieja Ławrowa, który na sobotniej konferencji prasowej po raz kolejny zapewniał, że jego kraj nie ma żadnego bezpośredniego wpływu na sytuację na Krymie. Ławrow zaatakował także rząd w Kijowie. - Tymczasowy rząd (...) nie jest niezależny. Zależy on, niestety, od radykalnych nacjonalistów, którzy przeprowadzili zbrojny zamach stanu na Ukrainie - powiedział Ławrow na konferencji prasowej w Moskwie. Dodał, że Moskwa jest gotowa do "szczerego" dialogu w sprawie Ukrainy z zagranicznymi mocarstwami. - Jesteśmy otwarci na szczery, obiektywny dialog, jak równy z równym, z naszymi zagranicznymi partnerami, by pomóc całej Ukrainie znaleźć sposób na wyjście z kryzysu - powiedział. W sobotę ukraiński minister obrony Ihor Teniuch poinformował, że Federacja Rosyjska skoncentrowała 18 tysięcy żołnierzy na Krymie. Podkreślił, że zgodnie z umowami dwustronnymi Rosja może mieć na Ukrainie tylko 12,5 tys. wojskowych.
1 marca Rada Federacji, izba wyższa parlamentu Rosji, na wniosek prezydenta Władimira Putina, zgodziła się na użycie rosyjskich sił zbrojnych na Ukrainie w celu ochrony zdrowia i życia obywateli rosyjskich i członków sił zbrojnych Rosji na Krymie. 4 marca Putin na konferencji prasowej powiedział, że na razie nie ma konieczności użycia wojsk, ale Rosja ma taką opcję, jeśli we wschodnich regionach Ukrainy zacznie się zamęt.
Autor: dln\mtom\kwoj / Źródło: PAP, Reuters