Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak skomentował sytuację, w jakiej znalazły się rosyjskie siły pod Łymanem, którym grozi ukraińskie okrążenie i odcięcie w tak zwanym kotle łymańskim. Przypomniał bitwę o Iłowajśk z 2014 roku - jedną z najbrutalniejszych bitew w obwodzie donieckim, w której zginęło ponad 400 ukraińskich żołnierzy i członków batalionów ochotniczych.
Mychajło Podolak, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, wspomniał we wpisie na Twitterze czasy, gdy osiem lat temu - podczas walk na wschodzie Ukrainy, rosyjskie siły otoczyły ukraińskie wojska pod Iłowajśkiem. "Wtedy nasi zgodzili się wyjść bez broni. Ale Rosja złamała swoje słowo - kolumnę ostrzelano. Dzisiaj o wyjście z łymańskiego kotła będzie musiała prosić Rosja. Oczywiście, jeśli bankietujących na Kremlu obchodzą ich żołnierze" - napisał.
W sierpniu 2014 roku pod Iłowajśkiem oddziały ukraińskie zostały otoczone przez przeważające siły tak zwanych separatystów i wojska Rosji. Ukraińskim jednostkom zaproponowano warunki wyjścia z okrążenia bez broni, jednak 29 sierpnia 2014 roku, wbrew ustaleniom, rosyjskie siły otworzyły ogień z broni ciężkiej do kolumn ukraińskich żołnierzy.
Szef biura prezydenta Andrij Jermak opublikował w piątek w Telegramie zdjęcie kotła, co można interpretować jako odniesienie do tak zwanego kotła łymańskiego, w którym - według doniesień z frontu - mogą znaleźć się rosyjscy żołnierze obsadzający pozycje w pobliżu miejscowości Łyman.
Siły Ukrainy: operacja pod Łymanem bliska zakończenia
W piątek rzecznik Wschodniego Zgrupowania Wojsk armii ukraińskiej Serhij Czerewatyj informował, że operacja wojsk ukraińskich pod Łymanem, mieście w obwodzie donieckim, jest bliska zakończenia. Dodał, że ukraińskie siły opanowały wszystkie szlaki zaopatrzenia Rosjan i walki jeszcze trwają.
Źródło: PAP, tvn24.pl