Władze Lwowa odmówiły wydania rodzinie szczątków sowieckiego agenta wywiadu Nikołaja Kuzniecowa, pochowanego na miejscowym Wzgórzu Sławy. Lwowski ratusz domaga się uwolnienia Ukraińców przebywających w rosyjskich aresztach i więzieniach.
"Dopóki obywatele Ukrainy, uwięzieni na terytoriach okupowanych i w Rosji nie wrócą do domu, decyzja o ponownym pochówku nie będzie miała poparcia komitetu wykonawczego Lwowskiej Rady Miejskiej" – przekazał na Facebooku mer Lwowa Andrij Sadowy. Wcześniej ukraiński sąd, jak pisze ukraińska sekcja Radio Swoboda, nakazał władzom Lwowa, by przekazały szczątki agenta NKWD Nikołaja Kuzniecowa jego krewnym w Rosji.
"Czy w czasie wojny można współpracować z agresorem? Czy Rosja nie chciałaby uwolnić 121 Ukraińców, którzy są obecnie więzieni z powodów politycznych i religijnych w tym kraju, a także 296 osób utrzymywanych w nieludzkich warunkach na terenach okupowanych? Nasze stanowisko jest jednoznaczne – nie współpracujemy z okupantami!" - napisał Sadowy.
Dwie wersje historii
Mykoła Kuzniecow został pochowany na lwowskim Wzgórzu Sławy w lipcu 1960 roku. Są dwie wersje jego śmierci. Jedna mówi o tym, że agent "Puch", partyzant i dywersant, wykonujący zadania również pod pseudonimami Paul Siebert, Rudolf Schmidt i Mykoła Graczow, zginął w marcu 1944 roku we wsi Boratyn w obwodzie lwowskim, gdzie jego ciało znaleźli żołnierze Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA).
Według innej wersji, powielanej przez władze ZSRR, a obecnie Federacji Rosyjskiej, Kuzniecow i dwóch innych agentów specjalnych zostali schwytani przez bojowników UPA. Kuzniecow, który miał na sobie niemiecki mundur, obawiając się klęski prowadzonej operacji, wysadził się z użyciem granatu.
W listopadzie 1944 roku Kuzniecow otrzymał pośmiertnie tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.
Wieloletni spór o przekazania szczątków
Historia przekazania szczątków agenta NKWD sięga 2000 roku, kiedy weterani II wojny światowej z rosyjskiego Jekaterynburga zwrócili się w tej sprawie do Lwowskiej Rady Miejskiej - przypomniało Radio Swoboda.
W 2007 roku do Lwowa przyjechała delegacja z Rosji, jednak odmówiono jej wydania szczątków. Starała się o to także krewna agenta, Margarita Briuchanowa, która złożyła pozew w sprawie ponownego pochówku do lwowskiego sądu.
Wcześniej mer Sadowy uzasadniał, że kwestia przekazania szczątków ma charakter polityczny i na tle agresji Rosji należy ją rozpatrywać w ramach polityki państwowej.
Kwestia dekomunizacji
Rosyjska sekcja BBC poinformowała wcześniej, że Mykoła Kuzniecow podlega ustawie o dekomunizacji na Ukrainie. Instytut Pamięci Narodowej w Kijowie przypomniał, że był on agentem OGPU i NKWD w latach 1930-1938, a także brał udział w tłumieniu ukraińskiego oporu wobec władz sowieckich.
"Oprócz zamachów na życie przedstawicieli niemieckiej administracji okupacyjnej przeprowadzał również prowokacje przeciwko ukraińskiemu ruchowi wyzwoleńczemu, w wyniku których hitlerowcy dokonywali egzekucji" – poinformował instytut.
W czasach ZSRR na cześć Kuzniecowa w obwodzie rówieńskim nazwano miasto Kuzniecowsk, w którym znajduje się rówieńska elektrownia jądrowa. W czasie dekomunizacji miasto odzyskało dawną nazwę, Warasz.
Źródło: Radio Swoboda, BBC
Źródło zdjęcia głównego: PD Russia