Władimir Putin wystąpił we wtorek na konferencji prasowej w swojej rezydencji koło Moskwy. Najpierw kazał dziennikarzom czekać na siebie prawie dwie godziny, potem przez kolejną odpowiadał na ich pytania. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi rosyjskiego prezydenta.
Władimir Putin o interwencji zbrojnej na Ukrainie:
- Uważamy, że jeśli podejmiemy decyzję, jeśli ja podejmę decyzję o użyciu sił zbrojnych, to będzie ona legalna, w pełni zgodna z ogólnymi normami prawa międzynarodowego, ponieważ mamy apel (o to) legalnego prezydenta (Wiktora Janukowycza).
O obecnej sytuacji na Krymie:
- Stabilizuje się (...) jednak koniecznie trzeba dać sygnał ludziom żyjącym na południowym-wschodzie Ukrainy. Powinni poczuć się bezpieczni; powinni poczuć się uczestnikami politycznego procesu stabilizowania sytuacji.
O tym, kto "broni" obywateli Krymu przed Ukraińcami:
- To nie rosyjscy żołnierze. To lokalne oddziały samoobrony.
O tym, jaka przyszłość czeka Krym:
- Tylko sami obywatele w warunkach bezpieczeństwa i swobodnego wyrażania swojej woli mogą decydować o swojej przyszłości. O ile wiem, prawa narodów do samostanowienia, zapisanego w odpowiednich dokumentach ONZ, nikt nie uchylił.
O protestach na Majdanie i zmianie władzy:
- Ocena może być tylko jedna. To jest niekonstytucyjny przewrót i zbrojne przejęcie władzy. Z tym nikt nawet nie próbuje polemizować. (...) Ukraiński parlament jest częściowo prawomocny, cała reszta nie.
O cywilach walczących z milicją:
- W Kijowie działali bojówkarze, których przygotowano w bazach na ościennych terytoriach, na Litwie, w Polsce i na samej Ukrainie. (...) Przygotowywali ich przez dłuższy czas instruktorzy, byli podzieleni na dziesiątki i setki, działali w sposób zorganizowany, dysponowali dobrymi środkami łączności. Wszystko funkcjonowało jak w zegarku. Operowali jak specnaz. (...) Martwią nas podnoszący głowę neonaziści, nacjonaliści i antysemici.
O groźbach sankcji gospodarczych wymierzonych w Moskwę:
- Groźby wobec Rosji są bezproduktywne i szkodliwe. (...) Sankcje mogą wyrządzić jakąś szkodę, ale będzie to szkoda wzajemna i o tym należy pamiętać.
O powstaniu grupy kontaktowej ds. sytuacji na Ukrainie:
- W zasadzie jest to możliwe. Wydałem stosowne polecenia naszemu ministrowi spraw zagranicznych, który miał się spotkać lub już się spotkał z ministrem spraw zagranicznych Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem.
O tym, czy Rosja uzna wyniki wyborów prezydenckich na Ukrainie 25 maja:
- To zależy, w jakich warunkach będą się odbywać.
Autor: adso/jk / Źródło: tvn24.pl, PAP