Rosjanie zaatakowali rakietami Kijów. To pierwszy taki atak na ukraińską stolicę po 52-dniowej przerwie - poinformował szef kijowskiej administracji Serhij Popko. Do ataku przeprowadzonego w sobotę rano użyto pocisku balistycznego Iskander, który zestrzelony został przez siły obrony powietrznej. Dwie kolejne rosyjskie rakiety spadły w polu w obwodzie kijowskim.
"Po długiej przerwie, trwającej 52 dni, przeciwnik wznowił ataki rakietowe na Kijów. Do stolicy rakieta nie doleciała, została zestrzelona przez siły obrony powietrznej na podejściu do miasta" - przekazał w sobotnim wpisie na kanale Telegram Serhij Popko.
Trudne do wykrycia na radarze
Mieszkańcy Kijowa słyszeli wybuchy po godzinie 8 (godz. 7 w Polsce). Później w mieście i obwodzie kijowskim został ogłoszony alarm przeciwlotniczy. Mer Kijowa Witalij Kliczko relacjonował, że na lewym brzegu miasta działała ukraińska obrona powietrzna.
Według doniesień Rosjanie zaatakowali Kijów rakietą balistyczną Iskander. Rzecznik sił powietrznych Jurij Ihnat wyjaśniał, że w takim przypadku alarm przeciwlotniczy może zostać uruchomiony po rozpoczęciu ataku, ponieważ rakiety tego typu lecą bardzo szybko i są trudne do wykrycia na radarze.
Lokalne służby przekazały również, że w jednym z rejonów obwodu kijowskiego dwie rakiety spadły w polu. Fala uderzeniowa uszkodziła kilka prywatnych budynków. Policja obwodu kijowskiego opublikowała zdjęcia uszkodzeń, ofiar nie odnotowano.
Drony atakują Kijów
W piątek wieczorem i w nocy Rosjanie atakowali Ukrainę, w tym Kijów, także dronami Shahed, wysyłając w sumie 31 takich maszyn. Ukraińska obrona powietrzna zestrzeliła 19 z tych dronów.
Źródło: PAP, Ukraińska Prawda, Suspilne
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru