Relacja Mateusza Lachowskiego z frontu pod Kijowem: Ukraińcy są gotowi się bronić

Źródło:
TVN24
Relacja Mateusza Lachowskiego z frontu pod Kijowem: Ukraińcy są gotowi się bronić
Relacja Mateusza Lachowskiego z frontu pod Kijowem: Ukraińcy są gotowi się bronićTVN24
wideo 2/21
TVN24 Clean_20220313174117(7740)_aac

W 18. dniu rosyjskiego ataku na Ukrainę morale ukraińskich żołnierzy nadal jest wysokie. Między innymi o tym mówił Mateusz Lachowski, wolontariusz i dokumentalista, który jest w Kijowie. - Słyszałem przede wszystkim to, że są gotowi się bronić, że jest w porządku - mówił w TVN24 w niedzielę o swoich rozmowach z Ukraińcami.

Niedziela to 18. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Rano syreny alarmowe rozbrzmiały w wielu ukraińskich miastach, m.in. w Kijowie. Na miejscu jest wolontariusz i dokumentalista Mateusz Lachowski. W TVN24 w niedzielę relacjonował między innymi swoje rozmowy z ukraińskimi żołnierzami na froncie wschodnim. - Słyszałem przede wszystkim to, że są gotowi się bronić, że jest w porządku, nawet potrafili powiedzieć, że to swojego rodzaju wakacje, że nie jest tak źle - mówił.

RELACJA NA ŻYWO: Atak Rosji na Ukrainę. 18. doba >>>

- Jest zimno. Ja sam jestem trochę przeziębiony, kilka osób wiem, że też jest przeziębionych, bo tutaj są minusowe temperatury cały czas, jest śnieg. Ukraińcy raczej mówią, że to dobrze, bo Rosjanie mają gorzej i że będą po prostu marzli, a na pewno nie przerzucą tutaj żadnych Syryjczyków, bo po prostu nie wytrzymają takich temperatur, a jeżeli przerzucą to tym bardziej będzie im trudno tutaj wytrzymać - opowiadał Lachowski.

Lachowski: ufają temu prezydentowi, bo on jest z nimi

Został zapytany, skąd bierze się tak wysokie morale Ukraińców i czy istotną rolę odegrał tu prezydent Wołodymyr Zełenski. - Trudno mi powiedzieć, czy to jest kwestia tego, że tutaj prezydent Zełenski odgrywa jakąś rolę, czy to jest raczej kwestia tego, że po prostu jest on przedstawicielem swojego narodu i jest takim symbolem tego, jak się zachowują w tej chwili po prostu wszyscy Ukraińcy, którzy tutaj zostali, którzy chcą walczyć - stwierdził.

Dodał, że żołnierze wspominali, że kiedy Zełenski został wybrany na swój urząd, mieli do niego ambiwalentne podejście, ale zmieniło się ono w ostatnim czasie w związku z jego zachowaniem w sytuacji wojny. - Oni ufają temu prezydentowi, bo on jest z nimi - mówił dokumentalista.

Mówił też o rozmowie z jednym z żołnierzy. - On powiedział tak: byliśmy często podzieleni, nie do końca się dogadywaliśmy, zjednoczyła nas jedna osoba. Ja go zapytałem: prezydent Zełenski? Może Poroszenko wcześniej? A on powiedział: nie, Władimir Putin. Władimir Putin nas zjednoczył, kiedy zaczął tę wojnę osiem lat temu. Zjednoczył nasz naród, bo zrozumieliśmy, że musimy po prostu być jednym narodem, żeby się bronić, że to jedyna szansa, żebyśmy byli wolni - relacjonował Lachowski.

Lachowski o sytuacji w oblężonym Mariupolu

Wspomniał również o sytuacji w oblężonym Mariupolu. - Rosja nie dopuszcza nikogo do Mariupola. Tam sytuacja jest po prostu tragiczna - powiedział.

- Tam niedługo zabraknie już nawet wody. Podobno nie ma już w ogóle jedzenia. O prądzie nie ma co wspominać. Tam zginęło w tej chwili już 13 tysięcy ludności cywilnej z tego co informują ukraińskie media - dodał.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:

Autorka/Autor:mart/dln

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Lachowski

Tagi:
Raporty: