Policja prowadzi dochodzenie dotyczące naruszenia przepisów ruchu lotniczego po katastrofie sportowego samolotu w obwodzie iwanofrankowskim na zachodzie Ukrainy. Zginął w niej doświadczony pilot i trzech studentów, obywateli USA i Wielkiej Brytanii. Maszyna uderzyła w budynek, z którego chwilę wcześniej wybiegła kobieta z dwójką dzieci.
Do katastrofy maszyny doszło w środę po południu. Samolot spadł na prywatny budynek w wiosce Szepariwci w rejonie kołomyjskim. Za sterami sportowego WT10 Advantic był doświadczony, 60-letni pilot. Wraz z nim zginęło trzech pasażerów: 20-letnich studentów, obywateli USA i Wielkiej Brytanii.
Kobieta i dwójka dzieci wybiegli z domu
Policja w obwodzie iwanofrankowskim poinformowała w czwartek, że prowadzone dochodzenie dotyczy naruszenia przepisów ruchu lotniczego. Przekazała, że w chwili katastrofy w budynku nie było nikogo. "Mieszkająca tam kobieta i dwójka dzieci usłyszeli nieznany hałas i w samą porę wybiegli na zewnątrz. Nie zostali ranni" - podano w komunikacie. W domu, w który uderzył samolot, mieszkało pięć osób.
Zostały tymczasowo zakwaterowane w lokalnym hotelu.
Trwa śledztwo
Według wstępnych ustaleń obcokrajowcy zamówili lot widokowy u prywatnego przedsiębiorcy, który posiadał licencję pilota.
- Na miejscu zdarzenia pracuje grupa śledczo-operacyjna miejscowej policji, biegli sądowi i służby ratunkowe. W trakcie śledztwa zostaną ustalone wszystkie okoliczności katastrofy - poinformował szef policji w obwodzie iwanofrankowskim Serhij Bezpałko.
Źródło: Ukrinform, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Narodowa Policja Ukrainy