- Kilka krajów zaproponowało już wysłanie swoich sił pokojowych do Gruzji - ogłosił minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Według niego, Niemcy chcą wysłać na Kaukaz nawet misję policyjną. - Zaproponowałem także udział Polski w ewentualnych siłach UE, chociaż przede wszystkim powinniśmy wesprzeć te już istniejące - stwierdził.
- Kilka krajów nie tylko opowiedziało się za wysłaniem sił pokojowych do Gruzji, ale wręcz zaproponowało misje – między innymi Niemcy zaproponowały misję policyjną – zaznaczył minister. Zastrzegł jednak, że powstanie jakichkolwiek sił pokojowych, czy monitorujących nie jest jednak przesądzone, bo tę kwestię należy skonsultować ze stronami konfliktu.
Nie wiadomo zatem, czy takie siły działałyby pod flagą ONZ, OBWE czy samej Unii Europejskiej. – OBWE już jest na miejscu i monitoruje sytuację, dlatego Polska powinna wesprzeć już istniejącą sieć – stwierdził Sikorski. Podkreślił jednak, że stanowisko Polski może ewoluować w zależności od rozwoju sytuacji na Kaukazie.
NATO będzie radzić o Gruzji
Szef polskiej dyplomacji zapowiedział też, że prawdopodobnie w najbliższych dniach odbędzie się Rada Europejska na szczeblu szefów rządów, o co wnioskował wcześniej do prezydenta Sarkozy’ego Donald Tusk. Jak dodał, w przyszłym tygodniu ma zebrać się również Rada Północnoatlantycka na szczeblu ministrów spraw zagranicznych, a także Rada NATO–Ukraina. – To będzie kolejne forum, na którym nasz odzew ws. konfliktu na Kaukazie będzie dyskutowany – podkreślił.
Nie zabrakło też słów uznania dla Bernarda Kouchnera, ministra spraw zagranicznych Francji. – Prezydencja francuska stanęła na wysokości zadania, dlatego powinniśmy dać Kouchnerowi kredyt zaufania – przekonywał minister.
Kouchner: Unia musi być gotowa do działania
- Jesteśmy zdeterminowany do działania na miejscu - mówił francuski minister spraw zagranicznych Bernard Kouchner po spotkaniu z szefami dyplomacji UE. Nie ma jednak mowy o misji pokojowej bez uprzedniej zgody ONZ.
- Unia Europejska musi być gotowa do zaangażowania, w tym na miejscu, żeby wspomóc wysiłki Narodów Zjednoczonych i OBWE w zaprowadzaniu trwałego i pokojowego uregulowania konfliktu w Gruzji - czytamy w oświadczeniu europejskich ministrów spraw zagranicznych.
Kwestię udziału europejskich żołnierzy w operacji pokojowej podniósł we wtorek prezydent Francji Nicolas Sarkozy, pełniący obecnie funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej. Zgodę na udział w ewentualnej misji zapowiedział już prezydent Kaczyński. W środę, również minister obrony Włoch Ignazio La Russa, deklarował możliwość wysłania w rejon konfliktu włoskich sił piechoty morskiej lub lotnictwa.
OBWE wzmacnia misję w Południowej Osetii
Cel: zwiększenie gwarancji zachowania pokoju. Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie zdecydowała w środę o zwiększeniu liczby swoich obserwatorów do 300 z obecnych 200 - poinformował w środę niemiecki minister spraw zagranicznych Frank-Walter Steinmeier. Monitoring OBWE, działający od grudnia 1992 r., obejmuje całe terytorium Gruzji.
Waszyngton za gruzińską debatą NATO
Tymczasem USA zwróciły się z prośbą o zwołanie posiedzenia szefów dyplomacji państw Sojuszu Północnoatlantyckiego. - Stany Zjednoczone wystąpiły z oficjalną prośbą o spotkanie natowskich ministrów spraw zagranicznych - mówiła dziennikarzom rzeczniczka Sojuszu Carmen Romero. Romero dodała, że Moskwa nie zostanie zaproszona do udziału w rozmowach. Minister Sikorski potwierdził, że do spotkania dojdzie we wtorek. W tym samym dniu - dodał Sikorski - może też dojść do posiedzenia Rady NATO-Ukraina.
Źródło: PAP, Reuters, IAR, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24