UE włącza Ukrainie "czerwone światło". W Kijowie się nie boją


Postępowanie Ukrainy w sprawie byłej premier Julii Tymoszenko zagraża szansom tego kraju na zbliżenie z UE - ostrzegł szef niemieckiej dyplomacji Guido Westerwelle w opublikowanym w czwartek wywiadzie z dziennikiem "Rheinische Post". Na Ukraińcach nie robi to jednak większego wrażenia. Jak mówi specjalny wysłannik TVN24 na Ukrainie, "tu na każdym kroku oficjele ukraińscy powtarzają, że ten turniej jest niezagrożony".

"Nasi partnerzy w UE są zgodni, że umowa o stowarzyszeniu UE z Ukrainą nie może być ratyfikowana, dopóki praworządność na Ukrainie nie rozwinie się we właściwym kierunku" - oświadczył Westerwelle.

Nasi partnerzy w UE są zgodni, że umowa o stowarzyszeniu UE z Ukrainą nie może być ratyfikowana, dopóki praworządność na Ukrainie nie rozwinie się we właściwym kierunku. Guido Westerwelle

"Chcemy, aby Ukraina pozostała na drodze w kierunku Europy. Pomost do Europy oparty jest na dwóch filarach: demokracji i praworządności" - dodał.

Minister podkreślił, że martwi się stanem zdrowia przebywającej w więzieniu Julii Tymoszenko, która rozpoczęła strajk głodowy. "Pani Tymoszenko oraz pozostali chorzy więźniowie niezwłocznie potrzebują odpowiedniej opieki lekarskiej" - powiedział przypominając, że ponowił ofertę leczenia Tymoszenko na terenie Niemiec.

"Nie" dla przeniesienia Euro

Politycy, sportowcy, media i kibice nie dadzą odebrać sobie szansy na to, by zaprotestować przeciwko naruszaniu praw człowieka na Ukrainie. Guido Westerwelle

Jednocześnie Westerwelle sprzeciwił się debacie na temat przeniesienia do innego kraju zbliżających się rozgrywek Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej Euro 2012, których współgospodarzami są Ukraina i Polska; za przeniesieniem meczy planowanych na Ukrainie wypowiadali się w minionych dniach niektórzy niemieccy politycy.

Zdaniem Westerwelle, w czasie turnieju może jednak dojść do masowych protestów na Ukrainie. "Politycy, sportowcy, media i kibice nie dadzą odebrać sobie szansy na to, by zaprotestować przeciwko naruszaniu praw człowieka na Ukrainie" - mówił minister w rozmowie z dziennikiem "Bild".

Wywieranie presji

Eurodeputowany frakcji Zielonych Daniel Cohn-Bendit uważa z kolei, że w sprawie Tymoszenko UE i UEFA powinny działać razem, na przykład poprzez organizację wspólnej wizyty szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton i prezydenta UEFA Michela Platiniego w Kijowie. Powinni oni spotkać się z ukraińskim prezydentem Wiktorem Janukowyczem oraz odwiedzić Tymoszenko w więzieniu - powiedział Cohn-Bendit gazecie "Berliner Zeitung".

Pamiętajmy jeszcze o jednej rzeczy: Julia Tymoszenko niewątpliwie jest źle traktowana i niewątpliwie jej proces nie spełnia standardów zachodnioeuropejskich, ale jak tu często Ukraińcy mówią często poza kamerą, ona też jest częścią jednej z koterii. (...) To są tak naprawdę dwie, jak to mówią Ukraińcy, mafie. Jest mafia pomarańczowa [związana z Tymoszenko] i mafia niebieska [związana z Janukowyczem -red.] i teraz niebiescy będąc u władzy mszczą się na pomarańczowych. Leszek Kabłak

Ukraińcy się nie boją

Jak powiedział specjalny wysłannik TVN24 na Ukrainie Leszek Kabłak, mimo głosów krytyki z całej Europy i wezwań do bojkotu Euro 2012 na Ukrainie, "tu na każdym kroku oficjele ukraińscy powtarzają, że ten turniej jest niezagrożony".

- Pamiętajmy jeszcze o jednej rzeczy: Julia Tymoszenko niewątpliwie jest źle traktowana i niewątpliwie jej proces nie spełnia standardów zachodnioeuropejskich, ale jak tu często Ukraińcy mówią często poza kamerą, ona też jest częścią jednej z koterii - mówił Kabłak.

- To są tak naprawdę dwie, jak to mówią Ukraińcy, mafie. Jest mafia pomarańczowa [związana z Tymoszenko] i mafia niebieska [związana z Janukowyczem -red.] i teraz niebiescy będąc u władzy mszczą się na pomarańczowych - opisywał sytuację na Ukrainie.

Jak mówił wysłannik TVN24, majątek byłej premier szacuje się na od 2 do aż 6 miliardów dol. - Proszę wierzyć, że to nie są kwoty możliwe do zarobienia w sposób uczciwy i na to też fachowcy zwracają uwagę - powiedział Leszek Kabłak.

Źródło: PAP