Unia Europejska może użyć argumentu zacieśnienia relacji handlowych z Izraelem, by go zachęcić do wznowienia rozmów pokojowych z Palestyńczykami.
- Będę aktywna w sprawie wznowienia tych rozmów - zapewniała szefowa dyplomacji unijnej Catherine Ashton, która wybiera się w niedzielę z pierwszą wizytą na Bliski Wschód.
"Pokazać, ile można zyskać"
Przypominając, że Unia jest wielkim dostawcą pomocy dla tego regionu, a także o tym, że Izrael chce rozszerzyć stosunki z UE, Ashton powiedziała, że nie chodzi o to, by odmówić Izraelowi dostępu do rynków unijnych, lecz by mu pokazać, o ile więcej może zyskać, gdy nastąpi postęp w rozmowach pokojowych.
Poważnie zaniepokojona planami Izraela
Podróż Ashton na Bliski Wschód to - jak pisze Reuters - najbardziej znacząca jej misja dyplomatyczna od kiedy zastąpiła w roli szefa unijnej dyplomacji Javiera Solanę. Ashton leci do Egiptu w niedzielę. W Izraelu ma być w środę po wizytach w Syrii, Libanie i Jordanii.
Jej wizyta przypada w chwili, gdy świat potępia decyzję planów budowy we Wschodniej Jerozolimie, zamieszkanej głównie przez Arabów, 1600 nowych domów dla żydowskich osadników.
Ashton, która uczestniczy w Finlandii w nieformalnych rozmowach z grupą ministrów spraw zagranicznych UE, a także Turcji, powiedziała reporterom, że jest zaniepokojona planami Izraela, lecz, że należy się skoncentrować na tym, by Izraelczycy i Palestyńczycy powrócili na drogę rozmów.