Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.
Państwowa Komisja Wyborcza zebrała się 16 grudnia, aby zająć się decyzją nieuznawanej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, która postanowiła uwzględnić skargę PiS na odrzucenie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego tej partii. PKW odroczyła podjęcie decyzji w sprawie sprawozdania do czasu "systemowego uregulowania statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej i sędziów przez konstytucyjne władze RP".
Ryszard Kalisz, członek PKW, który głosował za odroczeniem decyzji, był gościem sobotnich "Faktów po Faktach" w TVN24, gdzie powiedział, że otrzymał w sobotę e-mail od Krajowego Biura Wyborczego informujący, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał do poniedziałku do godziny 12.". Dodał, że wśród wypunktowanych w wiadomości "nieistotnych uchwał" znajduje się uchwała nr 7 o tytule "KW PiS po SN".
Członek PKW wyjaśnił, że pod tą nazwą kryje się załączona uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych 2023 roku, w której sprawie PKW podjęła decyzję o odroczeniu decyzji. Ryszard Kalisz zgodził się z sugestią prowadzącego program, że Sylwester Marciniak chce "tylnymi drzwiami" wprowadzić uchwałę.
Hermeliński: to rzecz niezrozumiała
Sprawę komentował w niedzielnych "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku i były przewodniczący PKW.
Odnosząc się do działań sędziego Marciniaka, o których mówił Ryszard Kalisz, stwierdził, że jest to dla niego "rzecz niezrozumiała". - Tego nigdy nie było. Oczywiście w regulaminie PKW jest możliwość tego obiegowego systemu przyjmowania pewnych uchwał. Ale to zostało wprowadzone po to, żeby na przykład w jakichś drobnych technicznych sprawach, (...), sędziowie nie musieli przyjeżdżać, bo część z nich mieszka poza Warszawą - tłumaczył.
- Ale to nie dotyczyło spraw fundamentalnych, jak na przykład ocena sprawozdań, co jest jedną z głównych kompetencji Państwowej Komisji Wyborczej - dodał.
Hermeliński: nie rozumiem postawy przewodniczącego PKW
Hermeliński zapytany został, czy gdyby teraz zasiadał w PKW, to czy w takiej sytuacji wziąłby udział w takim "obiegowym trybie przyjęcia uchwały". - Mógłbym wziąć udział tylko na zasadzie negowania tego, oczywiście niczego nie podpisując - odparł.
- Przepraszam za słowo, ale nie wiem, co ulęgło się w głowie pana przewodniczącego (Marciniaka - red.). Mogę domyślać się, że intencja jest taka, że może w tym rozgardiaszu przedświątecznym któryś z członków PKW może machnie ręką i dla świętego spokoju podpisze, inny nie zauważy, bo tam jest podobno dziewięć projektów uchwał - mówił dalej Hermeliński. Dodał, że "to jest niedopuszczalny tryb". - Naprawdę tego nie rozumiem - przyznał.
- Znam sędziego Marciniaka, to jest dobry sędzia, ale żeby posuwać się do tego rodzaju sytuacji i próbować drzwiami kuchennymi wprowadzić taką uchwałę i podważyć uchwałę, która została prawomocnie podjęta w poniedziałek, to dla mnie rzeczywiście rzecz niezrozumiała. To jest niedopuszczalne, tak nie powinien postępować przewodniczący PKW - podkreślił gość TVN24.
Hermeliński: ta neoizba nie jest sądem
Hermeliński był także pytany, czy obawia się, że w przyszłości może dojść do konfliktu dotyczącego uznania za ważne przyszłorocznych wyborów prezydenckich, bo tutaj także władna do orzekania jest Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Zapytany, co w sytuacji, kiedy ta izba stwierdziłaby nieważność tych wyborów, odparł: - No to wtedy może być problem, bo obawiam się, że tutaj będzie niewielka różnica głosów, no i wtedy będą podnoszone, że stwierdził to organ, który nie jest sądem.
Dodał jednak, że jego zdaniem nie powinno dojść do próby podważenia wyniku wyborów. - Nie sądzę, żeby wybory można było podważyć. Nie było nawet prób podważenia ostatnich wyborów parlamentarnych i prezydenckich - zauważył.
Na uwagę, że jedna z izb podważyła właśnie decyzję PKW w sprawie pieniędzy dla PiS-u, Hermeliński odparł, że "ta neoizba nie jest sądem". - W związku z tym decyzja PKW ma charakter, można powiedzieć, jakby quasi prawomocny i podlega wykonaniu - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24