- Mayday, mayday, mayday! Tu Conception! Zabierzcie nas stąd! - te słowa służby ratownicze usłyszały w poniedziałek nad ranem czasu lokalnego. To wtedy na zacumowanym w pobliżu wyspy Santa Cruz statku wybuchł pożar. Ogień odciął drogę ucieczki pasażerom, zginęły 34 osoby. W środę amerykańska straż przybrzeżna poinformowała, że ekipom poszukiwawczym udało się odnaleźć zwłoki 33 z nich.
Pasażerami statku Conception byli uczestnicy trzydniowej wycieczki, podczas której mieli nurkować i obserwować podwodne życie wokół leżącej w Parku Narodowym Channel Islands wyspy San Miguel na Oceanie Spokojnym. Poniedziałek był ostatnim dniem wycieczki.
I to wtedy na pokładzie wybuchł pożar.
Około 3.15 płomienie objęły statek, który był wówczas zacumowany u wybrzeży wyspy Santa Cruz. Ogień odciął drogę ucieczki znajdującym się pod pokładem pasażerom.
Dramat pasażerów
- Mayday, mayday, mayday! Tu Conception! Zabierzcie nas stąd! - te słowa służby ratownicze usłyszały w poniedziałek nad ranem czasu lokalnego.
Na nagraniu udostępnionym przez serwis streamingowy Broadcastify słychać mężczyznę mówiącego: "Nie mogę oddychać". Nagranie miało zostać zarejestrowane przez radiotelefon służący do komunikacji statku z lądem.
- Głos wzywający pomocy był bardzo zniekształcony, nie do końca wiedzieliśmy, o co chodzi. Jednak pewne informacje wskazywały, że trzeba wysłać pomoc - tłumaczył później Mark Barney, podoficer straży przybrzeżnej pełniący dyżur w czasie, gdy na statku wybuchł pożar.
Przeżyła większość załogi
Ratownikom udało się do tej pory odnaleźć ciała 33 ofiar pożaru. Wciąż trwają poszukiwania ciała ostatniej z nich.
Statek zatonął kilka godzin po wybuchu pożaru, o poranku.
Przeżyło pięć osób: kapitan statku i cztery osoby z załogi. Jedna osoba z załogi zginęła - w momencie wybuchu pożaru znajdowała się razem z pasażerami pod pokładem.
Wśród ofiar są między innymi członkowie pięcioosobowej rodziny, a także uczniowie szkoły średniej, nauczyciel i jego córka.
23-metrowy Conception był wyposażony w tratwy i kamizelki ratunkowe dla maksymalnie 110 pasażerów. Przyczynę pożaru będzie badać specjalna komisja.
- Zamierzamy przesłuchać ocalałych członków załogi, będziemy rozmawiać z firmami, które są z tym powiązane. I z pewnością przesłuchamy tych, którzy jako pierwsi udali się z pomocą - oświadczyła Jennifer Homendy z Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu.
Autor: akw//kg//kwoj / Źródło: Reuters