Tysiące Serbów protestują. "Porozumienie z Kosowem to zdrada"


Tysiące Kosowskich Serbów demonstrowało przeciwko porozumieniu ws. normalizacji stosunków na linii Belgrad-Prisztina. Tłum skandował "zdrada, zdrada" i domagał się anulowania umowy.

Nawet 10 tys. demonstrantów zebrało się w podzielonym między Albańczyków a Serbów mieście Kosovska Mitrovica, na północy Kosowa. Tłum, skandujący "Zdrada, zdrada", domagał się anulowania porozumienia. Przedstawicieli władz w Belgradzie, którzy zatwierdzili kompromis, określono mianem "zdrajców". Serbowie na północy Kosowa oświadczyli, że uniemożliwią wdrożenie porozumienia i utworzą własny region na zasadzie samostanowienia. W niedzielę kosowski parlament zagłosował za rezolucją popierającą wstępne porozumienie. Jednak wpływowa serbska Cerkiew skrytykowała porozumienie jako "jawny gest zrzeczenia się (...) naszego najważniejszego terytorium" i wezwała deputowanych do odrzucenia kompromisu. W oświadczeniu Cerkwi napisano, że porozumienie oznacza "pośrednie i milczące, ale de facto uznanie" państwowości Kosowa. Kosovską Mitrovicę (miasto przedzielone rzeką Ibar na północną część zamieszkaną przez Serbów i południową - przez kosowskich Albańczyków), a także przyległe do tego miasta rejony w północnym Kosowie zamieszkuje 40 000 Serbów. Ludność Kosowa, kolebki prawosławnej kultury serbskiej, liczy 1,8 miliona, z czego 90 proc. to dziś Albańczycy.

Serbia blisko UE

Rząd Serbii jednomyślnie zatwierdził w poniedziałek porozumienie z Kosowem w sprawie normalizacji stosunków, co otwiera drogę do rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych UE z Belgradem. W odpowiedzi Komisja Europejska zaleciła państwom UE rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Serbią, a także negocjacji umowy o stabilizacji i stowarzyszeniu pomiędzy UE a Kosowem. Daty rozpoczęcia rozmów Bruksela ma wyznaczyć w czerwcu. Porozumienie zostało parafowane w piątek przez premierów Serbii Daczicia i Kosowa Hashima Thaciego.

Tajne porozumienie?

Kosowo ogłosiło niepodległość w 2008 r., czego Belgrad nigdy nie uznał. Od normalizacji stosunków między tymi krajami UE uzależniła zgodę na rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych z Belgradem. Prowadzone od sześciu miesięcy pod auspicjami UE rozmowy między premierami Dacziciem i Thacim dotyczyły w dużej mierze administracji północnej części Kosowa. Tekst porozumienia nie został opublikowany. Cytowany przez serbskie media Daczić ujawnił, że na mocy porozumienia serbskie gminy w północnym Kosowie utworzą wspólnotę, która będzie mieć znaczący wpływ na nominowanie komendanta policji tym regionie, proponując kandydata na to stanowisko. Wspólnota, z siedzibą w Kosovskiej Mitrovicy, ma mieć swoją własność, konto bankowe, własny parlament, prezydenta, wiceprezydenta i radę, jako swego rodzaju rząd, będzie też pełnić kontrolę nad oświatą, kulturą i planowaniem przestrzennym. Porozumienie przewiduje też, że Serbia nie będzie blokować w przyszłości integracji Kosowa z UE; poprzednia wersja porozumienia, odrzucona przez Belgrad, mówiła, że Serbia nie będzie blokować członkostwa Kosowa w organizacjach międzynarodowych.

Autor: rf//bgr / Źródło: PAP