Pierwszy sygnał o problemach aspiranta Dariusza G., wieloletniej twarzy policji w Kluczborku, otrzymaliśmy na kontakt24.pl. Udało nam się zweryfikować, że funkcjonariusze "policji w policji" - czyli Biura Spraw Wewnętrznych - pojawili się w domu rzecznika komendy powiatowej w miniony czwartek. W trakcie przeszukania funkcjonariusze znaleźli u swojego kolegi niewielką ilość narkotyków.
- Nie pojawili się tam przypadkiem. Weryfikowali informacje, że był klientem dilera z okolic - mówi nasz rozmówca, zastrzegając swoją anonimowość.
Dyscyplinarne usunięcie ze służby
Tego, że doszło do takiej sytuacji, nie ukrywa rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Mogę przekazać, że trwa procedura dyscyplinarnego zwolnienia ze służby, po resztę informacji muszę odesłać do prokuratury i Biura Spraw Wewnętrznych - mówi komisarz Agnieszka Żyłka.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, aspirant z 25-letnim stażem nie przyznał się do winy.
Jest kolejnym mundurowym, który na przestrzeni ostatnich miesięcy ma problemy z narkotykami. W ostatnich dniach maja patrol policji zatrzymał młodą kobietę, która wychodziła z klubu w centrum Warszawy. Była nietrzeźwa, badanie wskazało ponad 0,5 promila alkoholu. W torebce zaś miała torebkę z mefedronem, syntetycznym narkotykiem.
Tajemnice policjantki "Doris"
Okazała się być policjantką z tajnego pionu techniki operacyjnej Komendy Stołecznej Policji, który zajmuje się m.in. podkładaniem podsłuchów przestępcom i ich obserwacją. Wydział ma renomę elitarnego, gdyż niemal wszystko, czym się jego funkcjonariusze zajmują, jest "tajne" bądź "ściśle tajne".
Ponieważ kobieta okazała się być policjantką, błyskawicznie przeszukano jej mieszkanie, gdzie także znaleziono niewielkie ilości narkotyków. "Doris" - bo pod takim przydomkiem była znana w policji i w sieci - usłyszała zarzuty posiadania narkotyków i już pięć dni później została zwolniona dyscyplinarnie ze służby.
Jak sprawdziliśmy, jej kariera przebiegała nietuzinkowo. Służbę rozpoczęła w 2021 roku w pionie prewencji w Opolu. Tu stała się znana, gdy rok później wzięła udział w turnieju polegającym na... publicznym klepaniu się po pupach.
Mimo to rok później - gdy za piony kryminalne odpowiadał zastępca komendanta stołecznego policji Krzysztof Smela - awansowała do elitarnego pionu techniki operacyjnej w Komendzie Stołecznej Policji.
Podejrzenie wtyczki
Trzy miesiące wcześniej funkcjonariusze "policji w policji" wpadli na trop młodego funkcjonariusza ruchu drogowego z komendy stołecznej, który w radiowozie przewoził narkotyki.
- W tym przypadku podejrzewamy, że od początku był wtyczką grup przestępczych w naszej firmie - mówi tvn24.pl jeden z funkcjonariuszy.
Na trop jeszcze poważniejszej historii związanej z narkotykami i mundurem wpadli policjanci z Centralnego Biura Śledczego. W ostatnich dniach stycznia tego roku zatrzymali dziewięciu członków zorganizowanej grupy przestępczej, która zajmowała się przemytem i rozprowadzaniem narkotyków. Wśród zatrzymanych, a następnie aresztowanych było trzech zawodowych żołnierzy.
- Wojsko, policja, Straż Graniczna jest odbiciem społeczeństwa. Młodzi ludzie sięgają po narkotyki i to jest dziś wielki problem, wyzwanie dla przełożonych - mówi były minister spraw wewnętrznych Marek Biernacki, dziś poseł specjalizujący się w tematyce bezpieczeństwa.
Autorka/Autor: Robert Zieliński
Źródło: Tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock