Podczas krótkiej rozmowy telefonicznej premier Donald Tusk pogratulował zwycięstwa w niedzielnych wyborach Angeli Merkel. Oboje "wyrazili przekonanie, że wynik niedzielnych wyborów gwarantuje kontynuację przyjacielskich stosunków pomiędzy obydwoma krajami".
Szef polskiego rządu pogratulował Angeli Merkel wygranej w wyborach do Bundestagu. Premier wyraził zadowolenie z poparcia jakie osiągnęła kanclerz Merkel - podało Centrum Informacyjne Rządu w komunikacie.
Na spotkaniu z dziennikarzami premier relacjonował, że podczas rozmowy z Merkel powiedział jej, iż w Polsce wszyscy, bez względu na przynależność partyjną, przyjęli jej wygraną "z satysfakcją i z radością". Podkreślił, że kanclerz Niemiec "sprawdziła się jako przyjaciel Polski".
Wydaje się, że nowy partner, ten z którym będą się toczyły negocjacje koalicyjne - czyli FDP - i szef FDP (Guido Westerwelle) też nie powinien być trudniejszy z punktu widzenia polskich interesów niż dotychczasowy partner czyli SPD - powiedział Tusk.
"Nie mieliśmy na to żadnego wpływu"
- Ponieważ sytuacja w Niemczech, jeśli chodzi o polskie sprawy i interesy, jest lepsza niż w większości politycznych okresów w Niemczech po wojnie, chyba mamy powody do umiarkowanej satysfakcji, chociaż nie mieliśmy na to żadnego wpływu - dodał szef polskiego rządu.
W niedzielnych wyborach parlamentarnych w Niemczech chadeckie partie CDU/CSU zdobyły 33,8 proc. głosów, a ich przyszły koalicjant, FDP - 14,6 proc. Dotkliwą porażkę poniosła współrządząca od 11 lat Niemcami SPD z 23-procentowym poparciem. Postkomunistyczna Lewica zdobyła 11,9 proc., a Zieloni 10,7 proc. Merkel, szefowa CDU, zapowiedziała w poniedziałek, że chce szybko zakończyć negocjacje koalicyjne z liberalną FDP, tak by nowy rząd mógł powstać przed 9 listopada.
Źródło: PAP, lex.pl