Kierowane przez Kurdów Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF) poinformowały w niedzielę, że wycofały się z miasta Ras al-Ajn na północy Syrii. To część porozumienia z Ankarą, które zakłada utworzenie "strefy bezpieczeństwa" na syryjskich terenach zajmowanych do tej pory przez Kurdów. Ewakuację potwierdziło ministerstwo obrony Turcji.
"W mieście nie ma już naszych bojowników" - przekazał w oświadczeniu rzecznik Syryjskich Sił Demokratycznych.
Ras al-Ain jest jednym z dwóch przygranicznych miast, które są celem tureckiej ofensywy. W sobotę 12 października kontrolę nad miastem przejęli wspierani przez Turcję syryjscy rebelianci.
Ewakuacja "w ścisłej współpracy" z USA
Tureckie ministerstwo obrony poinformowało w niedzielnym oświadczeniu, że uważnie obserwuje wycofywanie się sił syryjskich Kurdów, przewidziane w zawartym w czwartek przez Turcję i USA porozumieniu o zawieszeniu broni.
Składający się z 86 pojazdów kurdyjski konwój opuścił Ras al-Ajn - napisano w komunikacie resortu w Ankarze. Zapewniono, że tureckie wojska nie przeszkadzają w ewakuacji, która odbywa się "w ścisłej współpracy" z USA. Rzecznik SDF Kino Gabriel podkreślił, że ta formacja nie jest już obecna w mieście. Przedstawiciel SDF, Redur Khalil, przekazał, że po ewakuacji Ras al-Ajn siły wycofają się ze strefy o długości 120 km i szerokości 30 km między Ras al-Ajn i miastem Tel Abjad. Associated Press pisze, że oprócz kurdyjskich bojowników Ras al-Ajn opuszczają też cywile.
Operacja Źródło Pokoju zawieszona
Po czwartkowych negocjacjach z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem wiceprezydent USA Mike Pence poinformował, że Turcja na 120 godzin zawiesza wszystkie operacje militarne, by pozwolić kurdyjskim bojownikom na opuszczenie przygranicznego pasa w północno-wschodniej Syrii, a gdy Kurdowie wycofają się, nastąpi rozejm. Zgodnie z porozumieniem wycofanie ma być zakończone we wtorek wieczorem.
9 października Turcja i sprzymierzeni z jej siłami syryjscy bojownicy rozpoczęli w północno-wschodniej Syrii zbrojną ofensywę o kryptonimie Źródło Pokoju, której deklarowanym celem jest wyparcie bojowników kurdyjskich Ludowych Jednostek Samoobrony (YPG) z przygranicznego pasa na środkowym odcinku granicy turecko-syryjskiej i utworzenie tam "strefy bezpieczeństwa", do której Ankara zamierza przesiedlić syryjskich uchodźców przebywających w Turcji. Władze w Ankarze uważają kurdyjskich bojowników z milicji YPG, stanowiącej trzon SDF, za terrorystów z powodu ich powiązań ze zdelegalizowaną w Turcji separatystyczną Partią Pracujących Kurdystanu.
Autor: momo//rzw / Źródło: PAP, Reuters