W Turcji wszczęto w czwartek dochodzenie przeciwko przywódcy prokurdyjskiej Ludowej Partii Demokratycznej (HDP) Selahattinowi Demirtasowi za "zakłócenia porządku publicznego" i "podżeganie do przemocy" - podała agencja Anatolia.
Powodem śledztwa są oskarżenia, że Demirtas "prowokował i uzbrajał" uczestników demonstracji, które wybuchły jesienią 2014 roku na południowym wschodzie kraju, zamieszkałym w większości przez Kurdów. W razie procesu i wyroku skazującego Demirtasowi grozi do 24 lat więzienia. Jak zauważa AFP, śledztwo następuje w czasie, kiedy władze tureckie prowadzą ofensywę przeciwko Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Działania przeciw kurdyjskim rebeliantom Ankara podjęła równolegle do ostrzałów pozycji Państwa Islamskiego (IS) w Syrii. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zarzucił niedawno HDP związki z "organizacjami terrorystycznymi". Zaapelował też o uchylenie immunitetu deputowanym, którzy podejrzewani są o powiązania z rebeliantami. PKK uznawana jest przez Turcję, a także UE i USA, za organizację terrorystyczną.
Odebrali głosy partii rządzącej
Prokurdyjska HDP weszła do parlamentu w wyniku czerwcowych wyborów. Jej dobry wynik przyczynił się do utraty większości przez rządzącą Partię Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP), po ponad dekadzie jej samodzielnych rządów.
Demirtas powiedział w niedawnym wywiadzie dla agencji Reutera, że głównym celem operacji wojskowych Turcji w północnej Syrii i w Iraku nie jest walka z IS, lecz uniemożliwienie Kurdom utrzymania jedności terytorialnej. Zarzucił też Erdoganowi i AKP, że wciągają Turcję w konflikt w zemście za utratę większości w parlamencie. Naloty na obozy PKK w północnym Iraku, a także zatrzymania domniemanych członków PKK w Turcji, nastąpiły po atakach na tureckie siły bezpieczeństwa na południowym wschodzie kraju. Ofensywa przeciw PKK może - według obserwatorów - przekreślić trwający ponad dwa lata proces pokojowy, zmierzający do rozwiązania konfliktu kurdyjskiego.
Autor: kg//gak / Źródło: PAP