Skrytykował władze, został pobity na lotnisku. Trafił do aresztu

Barbaros Sansal aresztowanyShutterstock

Turecki projektant mody Barbaros Sansal został aresztowany pod zarzutem podżegania do nienawiści w mediach społecznościowych. Zatrzymanie nastąpiło dzień po tym, jak został pobity przez bagażowych na lotnisku Ataturka w Stambule - podały rządowe media.

Projektant jest zdeklarowanym krytykiem rządzącej w Turcji Partii Sprawiedliwości i Rozwoju. W sylwestra opublikował w sieci satyryczne nagranie, na którym wzywał ludzi, aby kontynuowali świętowanie Nowego Roku podczas gdy w kraju "jest tak dużo brudów, podłości i zubożenia".

"W czasie kiedy dziesiątki dziennikarzy są w więzieniu. (...) W czasie kiedy korupcja i łapówkarstwo jest wszędzie. (...) Wciąż świętujecie Nowy Rok? Ja nie" - mówi na nagraniu Sasnal.

W tym czasie projektant przebywał na terytorium zależnego od Turcji Cypru Północnego. Niedługo po tym został aresztowany i wydalony z tego nieuznawanego państwa do Stambułu. Wylądował w poniedziałek wieczorem na lotnisku Ataturka.

W internecie pojawiło się nagranie, na którym widać jak turecki projektant został napadnięty przez pracowników lotniska w momencie, kiedy w towarzystwie policji opuszczał samolot. Doszło do szarpaniny na płycie lotniska. Ostatecznie projektant odjechał z lotniska w samochodzie służb.

We wtorek został oficjalnie oskarżony o "podżeganie do nienawiści i wrogości w społeczeństwie".

Zatrzymania w Turcji

Po zeszłorocznym puczu tureckie władze przystąpiły do czystek na niespotykaną dotąd skalę w urzędach, wymiarze sprawiedliwości, wojsku, policji, oświacie i mediach. Aresztowano też wielu internatów. Według tureckiej organizacji broniącej dziennikarzy P24, 80 dziennikarzy zatrzymano w ramach dochodzeń związanych z puczem. Zamknięto 130 redakcji, wydawnictw i firm z branży medialnej. 29 grudnia za krytyczne wpisy wobec władz zatrzymany został Ahmet Sik, jeden z najbardziej znanych tureckich dziennikarzy. Według władz dziennikarz zamieszczał tweety o zakazanej, uważanej za organizację terrorystyczną Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), a także artykuły w "Cumhuriyet", w których krytykował tureckie służby wywiadowcze.

Autor: kło\mtom / Źródło: Reuters, Middle East Eye, PAP

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock