W piątek celem nalotów koalicji dowodzonej przez Arabię Saudyjską walczącej z bojownikami Hutich stało się Stare Miasto w stolicy Jemenu, Sanie. Bomby o potężnej sile spadły na zabudowania trwającej od 3 tys. lat starówki. Wiele z nich - objętych ochroną i wpisanych na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO - runęło.
W wyniku nalotu zniszczona została część Starego Miasta w Sanie - podały miejscowe media, a za nimi zagraniczne agencje prasowe.
Budynki Starego Miasta runęły
Według kontrolujących stolicę Jemenu Hutich nalot rozpoczął się w godzinach porannych w piątek i doprowadził do śmierci co najmniej jednej, 6-osobowej rodziny, która mieszkała na Starym Mieście. Co najmniej pięć starożytnych budowli zostało zrównanych z ziemią, a wiele innych budynków uszkodzonych.
Stare Miasto w Sanie to jeden z najbardziej niezwykłych kompleksów budowlanych, jakie do tej pory się zachował. Większość stanowią budowle wzniesione setki lat temu - w większości z wypalanej gliny. Tak wyglądają setki budynków, placów, a także meczety, łaźnie i przecinające je chłodne uliczki dające schronienie przed pustynnym słońcem.
UNESCO - agenda ONZ dbająca o ochronę zabytków kultury na całym świecie - potępiła bombardowanie, wysyłając protest do Arabii Saudyjskiej.
Rozmowy pokojowe zakończą wojnę?
Koalicja państw arabskich na czele z Rihadem bombarduje cele szyitów z ruchu Hutich od prawie trzech miesięcy, próbując przywrócić władzę obalonemu prezydentowi Abd ar-Rabiemu Mansur al-Hadiemu.
Według Światowej Organizacji Zdrowia, w konflikcie w Jemenie zginęło już ponad 2,5 tys. osób, a ponad 11 tys. zostało rannych.
W niedzielę w Genewie mają się rozpocząć rozmowy pokojowe w sprawie zakończenia wojny.
Jeszcze w maju prezydent Hadi, który w obliczu rebelii w swym kraju uciekł do Arabii Saudyjskiej, nalegał, by Huti złożyli broń, zanim przystąpią do jakichkolwiek rokowań, później jednak zadeklarował gotowość do rozmów. W połowie maja Huti oświadczyli, że popierają zaproponowane przez ONZ rozmowy pokojowe i są gotowi do dialogu.
Autor: adso\mtom / Źródło: Reuters