Saudyjskie i kuwejckie władze zatrzymały trzech braci zamieszanych, ich zdaniem, w samobójczy zamach na szyicki meczet w Kuwejcie w ubiegłym miesiącu.
W zamachu 26 czerwca zginęło 27 osób. Zamachowiec samobójca zdetonował pas z ładunkami wybuchowymi w świątyni, w której modliło się w tym czasie około 2 tysięcy wiernych. Do zamachu przyznała się grupa o nazwie Prowincja Nadżd, stowarzyszona z Państwem Islamskim (IS). Grupa ta przyznała się do zamachów na meczety szyickie w Arabii Saudyjskiej w ostatnich tygodniach.
Trzech saudyjskich braci, których tożsamości nie ujawniono, było wspólnikami "w zbrodni grzesznego zamachu bombowego na meczet Imama Sadeka", podała saudyjska agencja prasowa SPA. Jeden został zatrzymany w Kuwejcie i zostanie wydany Rijadowi, drugi wpadł na zachodzie Arabii Saudyjskiej w mieście Taif, trzeci zaś został pojmany po strzelaninie w domu niedaleko granicy z Kuwejtem.
Jest jeszcze czwarty brat, który ma aktualnie przebywać w Syrii i być członkiem Państwa Islamskiego.
Atak na szyicki meczet wzmógł obawy przed kolejnymi tego typu atakami ze strony sunnickich ekstremistów.
Relacje specjalnych wysłanników TVN24 po serii zamachów
Relacje specjalnych wysłanników TVN24 po serii zamachów
Autor: mtom / Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA