"Trzeba koronować!". Minutowy protest przeciwko Łukaszence

Łukaszenka rządzi Białorusią od ponad 20 lat. Ostatnio jego krajem zachwycał się Gerard Depardieu
Łukaszenka rządzi Białorusią od ponad 20 lat. Ostatnio jego krajem zachwycał się Gerard Depardieu
Źródło: CC BY 2.0 | President of the Russian Federation

Białoruski działacz opozycyjny został ukarany grzywną za propozycję ukoronowania prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Skazany wysunął taki postulat, demonstrując przed komisją wyborczą. Sąd w Mińsku uznał pikietę za nielegalną - poinformowało Radio Swaboda.

Działacz stowarzyszenia obywatelskiego Alternatywa oraz członek opozycyjnej Partii BNF Mikałaj Łusto stanął w piątek przy siedzibie Centralnej Komisji Wyborczej z plakatem: „Po co wybierać? Trzeba ukoronować. Wyborom – nie!”. Pikieta trwała niecałą minutę, gdyż natychmiast podszedł do niego ochroniarz budynku.

"Jednoosobowa pikieta"

Skazany nie zaprzeczył, że wyszedł na ulicę z "jednoosobową pikietą", podkreślił jednak, że kierował się konstytucją, która gwarantuje wolność słowa i prawo do pokojowych demonstracji.

Sąd uznał go za winnego udziału w nielegalnej pikiecie i ukarał grzywną wysokości 4,5 mln rubli białoruskich (1100 zł).

Jesienne wybory bez emocji

11 października na Białorusi odbędą się wybory prezydenckie. Po raz kolejny startuje w nich Alakandr Łukaszenka, który pełni stanowisko głowy państwa nieprzerwanie od 1994 r.

Autor: mm//gak / Źródło: PAP

Czytaj także: