Trump: dzięki mnie nie doszło do wojny, zginąć mogły miliony


Prezydent USA oświadczył, że dzięki niemu udało się uniknąć wojny z Koreą Północną. - Gdybym nie został wybrany, mielibyśmy wojnę - przekonywał Donald Trump w środę w Nowym Jorku, gdzie trwa obecnie 73. sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

- Gdybym nie został prezydentem, mielibyście wojnę. Prezydent Obama mówił mi to samo. On szykował się, na wojnę. Wiec mielibyście wojnę i miliony ofiar. Nie tysiące, tylko miliony - przekonywał amerykański prezydent na konferencji prasowej. - W Seulu i okolicach mieszka prawie 30 milionów ludzi i to niespełna 70 kilometrów od tej niebezpiecznej granicy między Koreą Północną a Południową. Gdybym nie został wybrany, musielibyście stoczyć tę wojnę - dodał Trump.

Potwierdził również, że wkrótce po raz drugi spotka się z Kim Dzong Unem. Do spotkania, jak zaznaczył amerykański prezydent, dojdzie na prośbę północnokoreańskiego przywódcy. - On [Kim - przyp. red.] chce osiągnąć porozumienie. Data i miejsce spotkania nie zostały jeszcze ustalone - dodał Trump.

Kolejny szczyt "po październiku"

Sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował wcześniej, że przygotowuje kolejny szczyt przywódców. Pompeo zaznaczył, że do spotkania najprawdopodobniej nie dojdzie wcześniej niż "po październiku".

We wtorek podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, odnosząc się do Korei Północnej, Trump oświadczył, że jego administracja robi postępy w negocjacjach z reżimem i pochwalił Kim Dzong Una za odważną inicjatywę pokojową, wstrzymanie testów nuklearnych i rakietowych, uwolnienie przetrzymywanych tam Amerykanów oraz zwrot szczątków niektórych amerykańskich żołnierzy, którzy zginęli w wojnie koreańskiej.

W czerwcu Trump spotkał się z Kimem w Singapurze. Głównym tematem rozmów była denuklearyzacja Półwyspu Koreańskiego.

Autor: momo//now / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: