Aktor-kaskader występujący w broadwayowskim musicalu "Spider-Man: Turn Off the Dark" uległ podczas występu poważnemu wypadkowi.
Cała sytuacja miała miejsce w poniedziałek, kilka minut przed końcem przedstawienia. Początkowo myślano, że wypadkowi uległ aktor Reeve Carney - odtwórca głównej roli. Jak się jednak okazało, poszkodowany został jeden z aktorów wykonujących sceny kaskaderskie głównej postaci musicalu.
Ranny mężczyzna został natychmiast zabrany do szpitala.
Rzecznik prasowy przedstawienia poinformował, że aktor odniósł obrażenia w wyniku upadku, niemniej rokowania lekarskie są dobre. Obecnie poszkodowany znajduje się na obserwacji w szpitalu.
Widzowie spektaklu, którego koszt wyniósł blisko 65 milionów dolarów, zeznali że aktor grający główną postać spadł z dość dużej wysokości w ostatnich minutach występu. Jednocześnie na widownię spadły części teatralnego wyposażenia.
A wszystko przez miłość
Steven Tartick, jedna z osób obecnych na widowni, wyznał że do wypadku doszło w momencie, gdy główny bohater miał uratować obiekt swoich westchnień - Mary Jane, która wisiała na linie przymocowanej do mostu. - Potknął się i spadł ze specjalnie przygotowanego mostu, w miejsce gdzie znajduje się orkiestra - relacjonował Tartick.
Inny ze świadków zdarzenia zeznał, że cała sytuacja wyglądała na zamierzoną, jednak upadek aktora nie pozostawiał wątpliwości, że stało się coś złego.
Z opisywanym musicalem wiąże się już wiele niepowodzeń. Wypadkowi uległo wcześniej w sumie troje aktorów. Zmianom wielokrotnie ulegał termin oficjalnej premiery widowiska.
Źródło: New York Times