Członkinie ukraińskiej grupy FEMEN wiedzą jak zwrócić uwagę na swoje protesty. Tym razem w ogniu ich krytyki znalazł się Władymir Putin wizytujący Kijów. - Ukraina nie chce cię tutaj - skandowały w swoim sztandarowym stroju. Czyli topless.
Putin przyjechał do stolicy Ukrainy, aby rozmawiać z o rozwoju współpracy ekonomicznej. Członkinie FEMEN postrzegają to jako zagrożenie dla ich ojczyzny.
- Ukraina nie chce go tutaj. Wiemy dlaczego on tu przyjeżdża. On chce rozdzierać Ukrainę kawałek po kawałku, nie dopuścimy do tego - tłumaczy Alexandra Shevchenko, jedna z aktywistek.
Grupa FEMEN zdobyła sławę wykraczającą nawet poza granice Ukrainy, dzięki stosowaniu oryginalnej metody protestów. Kobiety zazwyczaj pojawiają się na ulicach topless lub w bardzo skąpym ubiorze. Ich akcje przeważnie dotyczą praw i roli kobiet w ukraińskim społeczeństwie. Na przykład w marcu członkinie FEMEN protestowały przed siedzibą rządu - manifestowały swój sprzeciw wobec powołania gabinetu bez ani jednej kobiety w składzie.
Źródło: APTN