Organizacja praw człowieka Human Rights Watch (HRW) oskarżyła w czwartek ukraińskie siły rządowe oraz prorosyjskich rebeliantów o używanie na wschodzie Ukrainy amunicji kasetowej. Według HRW użycie tej amunicji spowodowało od początku roku śmierć 13 cywilów.
HRW oświadczyła, że przeprowadziła śledztwo w terenie i ma dowody, że strony konfliktu używały amunicji kasetowej pomiędzy styczniem i lutym br. Wśród 13 zabitych cywilów było dwoje dzieci.
"To broń zakazana"
"Fakt użycia amunicji kasetowej świadczy o totalnej pogardzie dla cywilów. Żadna ze stron nie powinna używać tej broni, która powszechnie jest zakazana. Oddziałuje ona na wielkiej powierzchni i stanowi zagrożenie dla cywilów w okolicy (walk)" - oświadczył w komunikacie ekspert HRW Ole Solvang. Wskazał, że amunicja, która nie wybuchła, pozostaje niebezpieczna dla ludności cywilnej długo po ataku.
Mająca swą siedzibę w Nowym Jorku HRW wezwała strony walk w Donbasie do podpisania konwencji o zakazie broni kasetowej.
Ukraina zaprzecza
Podobne oskarżenie o stosowanie bomb kasetowych HRW skierowała pod adresem władz ukraińskich jesienią zeszłego roku. Wówczas władze w Kijowie odrzuciły te oskarżenia; ministerstwo obrony zapewniło, że siły zbrojne Ukrainy nie wykorzystują broni zakazanej międzynarodowymi umowami, w tym także pocisków kasetowych.
Kasetowe bomby lotnicze oraz pociski artyleryjskie i rakietowe zawierają do kilkudziesięciu mniejszych bomb odłamkowych lub przeciwpancernych, rozrzucanych na dużej przestrzeni po wybuchu głównego ładunku. Praktyka wskazuje, że pewna część bomb nie eksploduje od razu, zamieniając zbombardowany teren w pole minowe.
Autor: asz//gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Human Right Watch