- Gdy zaczęłam w to wpadać, nie zdałam sobie sprawy, że to to. Potem już było za późno - mówiła Isabelle Caro - anorektyczka. Kobieta zmarła w listopadzie 2010 roku, ale wiadomość dotarła do mediów dopiero 30 grudnia. Jak sama twierdziła, jej misją było ostrzegać i pokazać prawdę o tym, co ją spotkało.
Caro była fotomodelką i aktorką. W pracy bardzo chuda sylwetka jej pomagała, ponieważ było to modne i pożądane. Niestety anoreksja poważnie wyniszczyła jej organizm. Z podobnymi problemami zmagają się liczne kobiety na całym świecie, w tym w Polsce.
Stracona młodość
Caro jednak w pewnym momencie zorientowała się, że anoreksja jest przekleństwem. - Cierpiałam na to od 13 roku życia, więc czułam, że to mój obowiązek, żeby ostrzegać i pokazać prawdę. Pokazać, że to może doprowadzić tylko do piekła i do śmierci - mówiła modelka.
Kobieta wzięła udział w specjalnej sesji, zorganizowanej przez fundacje walczącą z anoreksją. 25-letnia wówczas Isabelle pokazała co znalazło się na końcu jej drogi - wyniszczony organizm, zmiany skórne i ciało starej, wychudzonej kobiety. W najgorszym okresie życia przy wzroście 164 ważyła zaledwie 31 kilogramów.
Caro twierdziła, że chce walczyć ze swoją chorobą i wyzdrowieć, ale nie udało się jej. Na drodze stanął jej umysł, nie udało się jej pokonać swoich słabości. Ostatecznie wycieńczony organizm kobiety nie poradził sobie z zapaleniem płuc. Zmarła w wieku 28 lat.
Trudna walka
Pokonać anoreksję nie jest łatwo. Przekonały się o tym też Polki. - Ja zawsze mówiłam, że to jest taki wampir w twojej głowie, ktoś, kto przejmuje kontrolę - opisuje Anna Szurpicka, była anorektyczka. Jak opisuje, jedzenie dla chorej osoby staje się koszmarem. Człowiek nie ma wolnego wyboru, czy chce jeść czy nie. - Każdy kęs chleba jest okupiony takim panicznym strachem, że tak jakby nie ma wyjścia - mówi Szurpicka.
Jak opisuje kobieta, u podstaw anoreksji nie było chęci bycia szczuplejszą. Po prostu przestała jeść. - To poczucie takiej specjalności, że jestem taka inna, że mogę nie jeść wcale, że inni muszą, a ja nie - mówi Szurpicka. Jej zdaniem, mózg anorektyczki, często nie widzi związku między nie jedzeniem a śmiercią.
- Takie zjawisko jak śmierć "mnie nie dotyczy", to nie jest problem ich świata, doczesność ich nie dotyczy - opisuje tok myślenia anorektyczek Jacek Sochacki, kierownik NZOZ Podlaskiego Centrum Leczenia Zaburzeń Nerwicowych. Jak mówi lekarz, nie da się chorych po prostu zmuszać do jedzenia, aby umożliwić im powrót do zdrowia. - To one same muszą zdecydować, czy będą walczyć. I dobrze, żeby wtedy nie były same - twierdzi Sochacki.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24