Tłumacz pracujący dla amerykańskiej armii w Afganistanie otworzył ogień do wojskowych, dla których pracował. Afgańczyk zastrzelił dwóch Amerykanów, a potem sam zginął od kul amerykańskich żołnierzy.
Do zdarzenia doszło w piątek na posterunku w prowincji Wardak, leżącej na południowy-zachód od Kabulu. - Wstępne ustalenia wskazują, że jest to przypadek niezadowolonego pracownika - powiedział agencji Reutera pragnący zachować anonimowość oficer wojsk amerykańskich. Zaprzeczył tym samy podejrzeniom, że był to zamach zorganizowany przez afgańskich bojowników.
Wersję amerykanów potwierdził przedstawiciel afgańskich władz lokalnych, który także prosił o nie ujawnianie jego nazwiska. Według jego relacji między żołnierzami a tłumaczem doszło do kłótni dotyczącej jego zarobków i warunków pracy. Potem tłumacz otworzył ogień.
W prowincji rośnie napięcie
Kilka godzin później w tej samej prowincji doszło do kolejnego incydentu, w którym zginęło czterech żołnierzy afgańskiej armii. Oddziały NATO i armii Afganistanu otworzyły do siebie ogień, w trakcie prowadzonych niezależnie od siebie nocnych operacji.
Siły NATO wezwały wsparcie z powietrza, nie zdając sobie sprawy, że będą bombardować posterunek sojuszniczej armii. W wyniku nalotu zginęło czterech żołnierzy, a sześciu zostało rannych.
Seria incydentów w prowincji Wardak zaostrza, i tak napięte, relacje pomiędzy siłami koalicji, a miejscową ludnością i afgańskim rządem. Najpoważniejszą przyczyną tarć są niezmiennie przypadki ostrzeliwania sojuszniczych wojsk. Minister Obrony Afganistanu zażądał postawienia odpowiedzialnych za incydent przed sądem wojskowym.
- Żołnierze biorący udział w tym strasznym zdarzeniu powinni być sądzeni zgodnie z prawem wojennym, tak, żeby spotkała ich odpowiednia kara za tę akcję - powiedział dziennikarzom.
Żołnierze NATO boją się
Siły NATO, których głównym zadaniem jest zaprowadzenie pokoju w Afganistanie, są coraz bardziej zaniepokojone rosnące liczbą ataków ze strony afgańczyków, z którymi pracują. W listopadzie policjant zastrzelił pięciu brytyjskich żołnierzy na punkcie kontrolnym na południu kraju.
W grudniu w strzelaninie na terenie jednej z baz wojskowych afgański żołnierz zastrzelił amerykańskiego pracownika i ranił dwóch włoskich żołnierzy. W tym samym miesiącu jordański podwójny agent w samobójczym zamachu zabił pięciu oficerów i dwóch informatorów CIA oraz oficera jordańskiego wywiadu.
Źródło: Reuters