"The Economist": "Paląca na potęgę pani doktor", trochę jak "Żelazna Dama". Tylko bez wizji?

"The Economist" poświęcił polskiej premier artykuł

"Paląca na potęgę pani doktor" wyraźnie ma apetyt na ryzyko, ale nic nie wskazuje na to, żeby miała je podjąć - pisze "The Economist" w artykule "Przebłyski kompetencji" o premier Ewie Kopacz. Zwraca uwagę na to, że była marszałek Sejmu sięgnęła po tekę premiera po ustępującym Donaldzie Tusku, ale jednocześnie obiecała wyborcom brak jakichkolwiek radykalnych ruchów przed przyszłorocznymi wyborami.

W kwestii polityki zagranicznej - jak zauważa "The Economist" - oznacza to porzucenie podejścia konfrontacyjnego faworyzowanego przez przez Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego. Z drugiej strony, jeśli chodzi o sprawy wewnętrzne, premier obiecuje więcej szkół pielęgniarskich, więcej domów spokojnej starości, a także pomoc dla studentów chcących studiować za granicą.

- Nie podejrzewam, że ma jakąkolwiek wizję - twierdzi cytowany przez gazetę dziennikarz Jacek Żakowski. Jego zdaniem Kopacz jest pragmatycznym politykiem centrowym, o być może trochę większej wrażliwości niż Tusk.

Matrona i żelazna dama

Dalej "The Economist" pisze, że choć Kopacz bardziej pozuje na matronę, to czasem przejawia też błyski nieustępliwości "żelaznej damy" Margaret Thatcher. Przy tej okazji autor wymienia sprawę szczepionek przeciwko świńskiej grypie z 2009 roku i identyfikację zwłok katastrofy smoleńskiej z 2010 roku.

Twardość miała pokazać także, zapowiadając weto dla negocjowanego w Brukseli pakietu klimatycznego oraz przejmując władzę w Platformie Obywatelskiej. Wprowadzenie do rządu jej największych - jak pisze "The Economist" - rywali, czyli Grzegorza Schetyny i Cezarego Grabarczyka, sprawiło, że PO "jest pod kontrolą".

Gazeta pisze, że Kopacz miała odmówić stanowiska szefa ekonomicznych doradców Jackowi Rostowskiemu i "awansowała" Radosława Sikorskiego na marszałka Sejmu.

Wizja dla Polski

"Polacy akceptują Kopacz. Byli już zmęczeni Tuskiem, który objął władzę w 2007 roku" - pisze gazeta, powołując się na najnowszy sondaż wyborczy, dający PO 34 proc., a PiS-owi 30 proc.

"The Economist" pisze, że Kopacz poprowadzi partię do listopadowych wyborów samorządowych, a potem wyborów parlamentarnych w przyszłym roku. Partia jest optymistycznie nastawiona co do wyniku obu głosowań.

"Jeśli Kopacz będzie premierem w 2016 roku, będzie musiała zdefiniować wizję dla Polski" - pisze autor tekstu. I cytuje Ryszarda Petru, przewodniczącego Towarzystwa Ekonomistów Polskich. - Czy to będzie program deregulacji czy lekko socjalny? Nie wiem - mówił gazecie Petru. "Jest wiele pytań i nie za dużo odpowiedzi" - podsumowuje autor.

[object Object]
Co trzeci pytany Polak chce Kopacz dalej na stanowisku premieratvn24
wideo 2/34

Autor: pk/kka / Źródło: The Economist

Raporty: