„Od 2007 r. PO odnosiła nieprzerwane pasmo sukcesów w krajowych wyborach. Wyborcy zdenerwowani rządami konserwatywnego PiS w latach 2005-07 uznali partię za najwyraźniej niewybieralną. To zmieniło się jednak 24 maja, wraz ze zwycięstwem 43-letniego Andrzeja Dudy” - pisze w internetowym wydaniu jeden z najważniejszych magazynów gospodarczych w Europie, „The Economist”.
"The Economist" wskazuje na to, że Polacy "długo przestraszeni skrajną prawicą, znudzili się centrum" i w tym kontekście pojawia się ważne pytanie: "Czy pan Duda wygrał dzięki własnym zaletom, czy polscy wyborcy skręcają z centrum na prawo". Jak zaznacza tygodnik, jesienią po wyborach parlamentarnych stanie się to jasne.
Komorowski "sam pozbawił się wiarygodności"
Brytyjski tygodnik zauważa, że Duda zmierzył się w wyścigu po prezydenturę z "uznawanym za wyraźnego faworyta Komorowskim, który prowadził beztroską kampanię i był zszokowany drugim miejscem w pierwszej turze wyborów 10 maja".
"The Economist" dodaje, że Komorowski próbował się ratować, proponując m.in. referendum ws. zmiany ordynacji wyborczej oraz "w desperackim akcie", chciał przeforsować możliwość przechodzenia na emeryturę po 40 latach pracy. Jak pisze tygodnik - "Komorowski jednak sam pozbawił się wiarygodności", po przegranych wyborach "po cichu" wycofując ustawę.
Duda pełen energii. PO nie potrafi już straszyć
Przyszłego prezydenta Polski tygodnik opisuje z kolei jako "pełnego energii" polityka, zwracając uwagę na to, że chętnie i często wychodził do ludzi, w tym w poranek po wyborach, gdy rozdawał warszawiakom kawę.
"The Economist" pisze, że Polakom spodobały się też apele Andrzeja Dudy o bardziej aktywną politykę zagraniczną, bo Polska "po wyjeździe do Brukseli Donalda Tuska stała się mniej widoczna".
Publicyści zastanawiają się też, co oznaczają "wyważone", ale "odżegnujące się od skrajnej" retoryki PiS-u deklaracje Andrzeja Dudy w czasie wyborów prezydenckich. Tygodnik zauważa, że centrowo i liberalnie nastawieni politycy i obywatele boją się "stojącego za Dudą Jarosława Kaczyńskiego" oraz ewentualnej porażki PO w jesiennych wyborach. Ta - jak pisze „The Economist” - mogłaby w ich mniemaniu "oznaczać powrót do uprawiania paranoicznej polityki, tak w Polsce jak i za granicą, głównie w stosunku do Niemiec".
Zdaniem brytyjskiego czasopisma "porażka Komorowskiego ujawniła pęknięcie w PO, które latem się tylko pogłębi", a najtrudniejszym zadaniem dla premier Ewy Kopacz jest Andrzej Duda, który jako "uśmiechnięty prezydent elekt wygrał z utartą strategią straszenia przez PO wyborców powrotem do władzy PiS-u”"
"W PO brak jest przywództwa, programu i umiejętności dania wiary społeczeństwu" - kończy analizę "The Economist", cytując Aleksandra Smolara z Fundacji Stefana Batorego.
Autor: adso//rzw / Źródło: The Economist