Sześciu ukraińskich żołnierzy zginęło, a ośmiu zostało rannych w zasadzce, jaką pod Kramatorskiem urządzili terroryści wspierający Doniecką Republikę Ludową - podało ukraińskie ministerstwo obrony.
Informacje o zasadzce przekazał również Dmytro Tymczuk, analityk wojskowy współpracujący z grupą "Informacyjny opór", mającą sprawdzone źródła w MON.
Wysadzili w powietrze ciężarówkę, potem zaatakowali
Według Tymczuka "około godz. 13.00 czasu miejscowego w odległości 20 km od Kramatorska, niedaleko wsi Dmytrówka doszło do ataku na żołnierzy 95. brygady powietrznej ukraińskiej armii".
Ministerstwo ujawniło, że napastnicy czekali na kolumnę w zaroślach nad rzeką. "Pierwszy wystrzał oddany przez terrorystów z granatnika trafił w silnik transportera opancerzonego, który podjeżdżał do mostu. Nastąpiła eksplozja. Drugi transporter starał się odepchnąć uszkodzony pojazd od (znajdującej się w pobliżu) wsi. Wojskowi podjęli walkę" – głosi komunikat.
Po informacji o ataku z Kramatorska na pomoc natychmiast ruszył oddział 30-40 żołnierzy, a nad okolicą po chwili pojawiły się helikoptery ukraińskiej armii. Ministerstwo poinformowało, że wszyscy ranni zostali ewakuowani, a ciała ofiar wywieziono z miejsca wydarzeń.
W wyniku strzelaniny zginęło sześciu żołnierzy. Dwóch z nich w ciężarówce, a czterech kolejnych w strzelaninie. Ośmiu zostało rannych - podał resort obrony w Kijowie. O ofiarach po stronie terrorystów "nic nie wiadomo" - napisał Tymczuk.
Pseudoreferendum i nowe "republiki ludowe"
Na wschodniej Ukrainie trwa operacja antyterrorystyczna; w działaniach przeciwko prorosyjskim separatystom uczestniczą siły MSW i wojska.
W niedzielę w obwodzie donieckim i ługańskim separatyści przeprowadzili referendum niepodległościowe i oznajmili, że oderwanie się tych regionów od Ukrainy poparło odpowiednio 89,07 proc. i 96,2 proc. głosujących.
Władze tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej ogłosiły w poniedziałek suwerenność i zaapelowały do Rosji o rozważenie włączenia regionu w skład FR.
Władze w Kijowie orzekły, że referendum było farsą, a państwa zachodnie oświadczyły, że nie uznają wyników tego plebiscytu.
Autor: adso/kka/kwoj / Źródło: "Nowosti Donbasa", Reuters, PAP