"Teraz chcemy rewolucji w Maroku!"

Aktualizacja:
 
Demonstracje trwają od marcaEPA

Ok. 3 tys. osób wzięło w niedzielę udział w pochodzie w Rabacie, a kolejne 4 tys. maszerowały w Casablance. W Maroku demonstranci nawołują do bojkotu zbliżających się wyborów parlamentarnych, zaplanowanych na 25 listopada. Demonstracje odbyły się także w innych miastach.

Manifestanci żądają demokratycznych reform. - Niech żyją rewolucje w Tunezji, Egipcie, Syrii i Libii, teraz chcemy rewolucji w Maroku! - skandował tłum.

Agencja Associated Press podała, że w ciągu ostatnich kilku tygodni aresztowano kilku działaczy za dystrybucję broszur, nawołujących do bojkotu.

Manifestują od marca

Demonstracje sprzeciwiające się nadchodzącym wyborom i kwestionujące zmiany wprowadzone przez króla i władze odbywały się w Maroku co tydzień, od marca. W myśl zmian wprowadzonych po lipcowym referendum, król m.in. przekaże część swych praw wybieralnym władzom, lecz zachowa decydujący głos w sprawach strategicznych.

Przeciwnicy zmian przekonują, że są one tylko pozorne i nie gwarantują uczciwych wyborów. Domagają się też, by król Mohammed VI zrezygnował z władzy w większym wymiarze oraz rozliczył się z korupcją i nepotyzmem w rządzie.

Wybory w Maroku przez ostatnie 50 lat postrzegane były jako pusty rytuał, odgrywany na użytek zachodnich sojuszników kraju, a decyzje co do składu rządu i jego kluczowych posunięć zapadały de facto między królem a elitą sędziów.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: EPA