Tatarzy krymscy kategorycznie sprzeciwiają się próbom zdecydowania o przyszłości Krymu bez swobodnego wyrażenia przez nich swojej woli – oznajmił w sobotę Medżlis (parlament) Tatarów krymskich.
Władze krymskie utrzymują, że za wejściem Krymu w skład Rosji opowiada się ponad 80 proc. jego mieszkańców.
Za niespełna trzy godziny rozpocznie się na Krymie referendum (godz. 7 czasu polskiego). Do głosowania uprawnionych jest około 1,5 mln osób.
Do przeprowadzenia ataku na strony internetowe NATO przyznała się grupa ukraińskich hakerów Cyberberkut. Na swych stronach internetowych poinformowała, że zrobiła to w proteście przeciwko ingerowaniu NATO w sprawy Ukrainy.
Strony internetowe NATO została w sobotę zaatakowana przez hakerów - poinformowała na Twitterze rzeczniczka Sojuszu Oana Lungescu. W sobotę późnym wieczorem główna strona internetowa NATO była niedostępna.
Lungescu zapewniła, że atak nie ma wpływu na zdolności operacyjne Sojuszu.
Napięcie na Krymie rośnie:
Rosja tak tłumaczy się z incydentu:
Fakty najwyraźniej można różnie interpretować:
Russian RIA Novosti (2nd tweet) reported the same news as "Unknown men seize gas plant beyond Crimean border"#Crimea pic.twitter.com/rPYpxAs1FN
— Euromaidan PR (@EuromaidanPR) March 15, 2014
Prezydent Rosji Władimir Putin będzie wpływał na sytuację na Ukrainie, podsycając niepokoje na wschodzie i południu, naciskając na Kijów, by przyjął zdecentralizowany model federalny i stosując środki nacisku ekonomicznego – ocenia think tank Eurasia. Takie metody nazywa on "długą grą", przeciwstawiając ją krótkiej, przewidującej interwencję wojskową w jakiejś formie. "Rosyjska strategia długiej gry opiera się na kalkulacji, że rząd w Kijowie okaże się niezdolny do dotrzymania warunków nadzwyczajnej pomocy z MFW, nastąpi jego destabilizacja lub upadek, w taki sposób, że Rosja będzie mogła odbudować swoją pierwszoplanową ekonomiczną i polityczną rangę na Ukrainie" – sądzi analityk Eurasii Alex Brideau.
Tatarzy krymscy apelują do Rady Najwyższej i innych najwyższych organów ukraińskiej władzy o niezwłoczne zagwarantowanie wspólnie z międzynarodowymi organizacjami takimi jak ONZ, OBWE czy UE możliwości swobodnego realizowania przez naród Tatarów krymskich prawa do samookreślania się na ich historycznym terytorium. W dokumencie jest mowa o rzeczywistym zagrożeniu dla bezpieczeństwa i wolności Tatarów krymskich oraz wszystkich mieszkańców Krymu. Medżlis potwierdza w nim fakt uznawania Ukrainy jako suwerennego i niepodległego państwa w jego obecnych granicach, a także zdecydowanie potępia agresję ze strony Rosji oraz plany aneksji Krymu.
USA oburzone incydentem u wybrzeży Krymu:
Jak podaje korespondent "Faktów" TVN Andrzej Zaucha, do hotelu Moskwa przyszli uzbrojeni ludzie, ponieważ dostali informację o tym, że w jednym z pokoi może być broń. Opuścili hotel po 10 minutach.
To "latające centrum dowodzenia":
Euromajdan na Twitterze podaje, że hotel Moskwa w Symferopolu, gdzie przebywa wielu zagranicznych dziennikarzy, został otoczony przez zamaskowanych mężczyzn. Oficjalnie to ćwiczenia antyterrorystyczne.
Symferopol RT @shustry: 6th floor of hotel Moskva right now pic.twitter.com/Po3OYnF7Nd
— Maciej Tomaszewski (@tomaszewskim) March 15, 2014
Szczyt G8 będzie szczytem G7?
Referendum na Krymie jest "niezgodne z zasadami konstytucyjnymi" - stwierdza wstępny raport Rady Europy. Poinformował o tym w sobotę, w przeddzień tego referendum, rzecznik RE. Daniel Hoeltgen, rzecznik prasowy sekretarza generalnego Rady Europy Thorbjoerna Jaglanda potwierdził w wypowiedzi dla AFP doniesienia mediów austriackich, które poinformowały o stanowisku Rady, powołując się na ministra spraw zagranicznych Austrii Sebastiana Kurza.
- Z całego serca liczymy na to, że naszym partnerom starczy politycznego rozsądku i realizmu, by nie stoczyć się jeszcze głębiej w konfrontację - ideologiczną lub inną - z powodu Ukrainy - oznajmił sekretarz prasowy prezydenta Federacji Rosyjskiej Dmitrij Pieskow w wypowiedzi dla rosyjskiej stacji telewizyjnej REN TV. Pieskow zaprzeczył, jakoby Rosja była stroną konfliktu na Ukrainie. - Jest to wewnątrzukraińska sytuacja - wskazał.
John McCain w amerykańskiej ambasadzie w Kijowie:
With @SenatorDurbin and US Marines at our embassy in #Kiev #SemperFi pic.twitter.com/hZi6jLb9mi
— John McCain (@SenJohnMcCain) March 15, 2014
Członkowie G-8 chcą wykluczyć Rosję z obrad - donosi "Der Spiegiel". Wielka Brytania zaproponowała, by najbliższy, czerwcowy szczyt odbył się w Londynie, a nie jak zaplanowano, w Soczi.
Po luksusach, w jakich pławił się Wiktor Janukowycz, jest zmiana. Premier Ukrainy podróżuje klasą ekonomiczną:
Social media engulfed w photos of new PM @Yatsenyuk_AP traveling economy class.Unheard-of 4 Ukraine
via @gruppa_voina
pic.twitter.com/9OmW783PYv
— Maxim Eristavi (@MaximEristavi) March 15, 2014
Sewastopol:
"Głos świata jest jasny" - tweetuje Carl Bild, komentując rosyjskie weto dla rezolucji ONZ.
At UN Security Council 13 nations vote against Crimea so called referendum. China abstains. Russia vetoes. Voice of world is clear.
— Carl Bildt (@carlbildt) March 15, 2014
Ćwiczenia oficjalnie nie mają nic wspólnego z sytuacją na Krymie.
Uzbrojeni osobnicy uprowadzili w sobotę prosto z kościoła proboszcza parafii greckokatolickiej w Sewastopolu o. Mykołę Kwycza – poinformowano na stronie internetowej Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Informacje tę potwierdzili obecni na nabożeństwie wierni z parafii pw. Wniebowstąpienia Przenajświętszej Maryi Panny, którą kieruje proboszcz, oraz jego małżonka.
Ukraina oskarżyła Rosję o "inwazję militarną" w związku z incydentem na Mierzei Arabackiej.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej w sobotę poinformowało, że "Rosja otrzymuje mnóstwo próśb o obronę cywilnych obywateli na Ukrainie". Dodało, że "prośby te zostaną rozpatrzone". W piątek rosyjski resort spraw zagranicznych oświadczył, że Rosja "poczuwa się do odpowiedzialności za życie rodaków i współobywateli na Ukrainie" i "zastrzega sobie prawo do wzięcia ludzi w obronę".
Rosja zawetowała rezolucję Narodów Zjednoczonych, która stwierdza, że jutrzejsze referendum na Krymie nie będzie ważne.
Co najmniej 30 przypadków poważnego naruszenia praw dziennikarzy zanotowano na Krymie od 1 marca – poinformowała w sobotę powołana przez Centrum Śledztw Dziennikarskich misja polowa na rzecz obrony prasy na Krymie. Dzień wcześniej organizacja Human Rights Watch zarzuciła władzom Krymu dopuszczanie do atakowania działaczy i dziennikarzy przez nielegalne siły paramilitarne.
"Francja, podobnie jak Unia Europejska, nie uzna pseudokonsultacji" na Krymie i jeśli Rosja nie wycofa się z eskalacji na półwyspie, UE zastosuje wobec niej sankcje - zapowiedział w sobotę prezydent Francji Francois Holllande. Hollande, który wypowiadał się na wspólnej z włoskim premierem Matteo Renzim konferencji prasowej po rozmowach, jakie odbyli w Pałacu Elizejskim, zapowiedział, że jeśli ze strony Rosji nie nastąpi deeskalacja konfliktu, Paryż przystąpi również do zrewidowania swej współpracy wojskowej z Rosją.
Amerykański niszczyciel USS Truxtun przeprowadzi dalsze ćwiczenia z sojusznikami na Morzu Czarnym - podaje agencja Reutera. Nie jest jasne, czy oznacza to nadprogramowe wydłużenie tych, które rozpoczęły się już niemal tydzień temu. USS Truxtun należy do zespołu okrętów skupionych wokół lotniskowca atomowego USS George H. W. Bush, który przebywa na Morzu Śródziemnym. Jego pobyt na tym akwenie został nadzwyczajnie wydłużony przez Pentagon w związku z sytuacją na Ukrainie. Być może adekwatnie postąpiono z niszczycielem oddelegowanym na Morze Czarne.
Prorosyjska demonstracja w Doniecku zgromadziła znaczne tłumy.
In Donetsk, #Ukraine thousands gather to wave the Russian flag & demand their rights. pic.twitter.com/HJYPAKxUMU
— John Walker (@podnoss) marzec 15, 2014
Ukraińskie siły zbrojne odparły próbę wtargnięcia przez rosyjskie wojsko na obszar sąsiadujący z Krymem - oznajmiło ukraińskie ministerstwo obrony. Szczegóły na razie nie są znane. Prawdopodobnie chodzi o desant śmigłowcowy, do którego miało dojść na południe od Geniczeska.
"Ukraińskie siły zbrojne odparły atak wojsk rosyjskich, które próbowały wejść na terytorium obwodu chersońskiego na Mierzei Arabackiej" - głosi komunikat. "Próba została natychmiast odparta".
W komunikacie MON Ukrainy podał również, że do odparcia próby użyła sił powietrznych i lądowych.
Mierzeja Arabacka to rozciąga się na wschód od Krymu, ma 112 km długości.
Informacje o rosyjskim desancie ma potwierdzać Straż Graniczna Ukrainy.
#Ukraine borderGuardService informed that In #Kherson oblast 60 #russian servicemen landed from 4helicopters at1pm&another60landed at3:30pm
— Euromaidan PR (@EuromaidanPR) marzec 15, 2014
Rosyjskie śmigłowce wysadziły kilkudziesięciu żołnierzy w pobliżu miasta Geniczesk w okręgu chersońskim, poza półwyspem Krymskim - podaje agencja Unian, powołując się na lokalnych mieszkańców.
Geniczesk leży u podstawy wąskiej mierzei, która przez kilkadziesiąt kilometrów biegnie wzdłuż wschodniego wybrzeża Krymu. Desant miał wylądować około 15 kilometrów na południe od miasta, mniej więcej w jednej linii z umowną granicą ustaloną pomiędzy Krymem a Ukrainą, która przebiega w najwęższym miejscu połączenia półwyspu z stałym lądem.
Być może Rosjanie drogą powietrzną dostarczyli obsadę nowej "granicy".
Komisja referendalna w Symferopolu. Ukraińcy zwracają uwagę, że kolorystyka jest dziwnie znajoma.
Polling station in #Simferopol - all too familiar colours. 1 day before #referendum in #Crimea | PR news pic.twitter.com/mbTFe3L5aW
— Euromaidan PR (@EuromaidanPR) marzec 15, 2014
Na stronie internetowej kremlowskiej anglojęzycznej telewizji "Russia Today" nie sposób się dowiedzieć, że w Moskwie trwa obecnie wielotysięczna demonstracja przeciwników polityki Władimira Putina.
Główne informacje odnośnie Ukrainy ostrzegają przed radykałami wcielanymi do Gwardii Narodowej i atak "aktywistów Prawego Sektora na członków samoobrony" w Doniecku, który skończył się dwoma ofiarami.
Kolejny prorosyjski marsz w Doniecku na wschodzie Ukrainy. Tłum zatrzymał się przed budynkiem mieszczącym siedzibę milicji i SBU.
Pro-#russia march in #Donetsk has stopped at a local security service HQ. pic.twitter.com/onyfRn81Qs @mike_giglio |PR News
— Euromaidan PR (@EuromaidanPR) marzec 15, 2014
Ukraińscy żołnierze nie porzucą należącego do ich kraju Krymu i pozostaną w swych bazach na półwyspie niezależnie od rozwoju sytuacji - oświadczył minister obrony Ukrainy Ihor Teniuch. - Wojsko jest dziś w stanie bronić państwa - zapewnił. - Żołnierze są przedstawicielami sił zbrojnych i ukraińskich władz, dlatego też nie odejdziemy z Krymu, gdyż jest to nasza ziemia - powiedział minister.
Relacja reportera TVN24 z antywojennej demonstracji w Moskwie.
Ministerstwo spraw zagranicznych w Kijowie po raz kolejny zaapelowało, by nie ingerowała w sprawy wewnętrzne Ukrainy. Oświadczenie w tej sprawie złożył szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Deszczyca.
Dyplomata podkreślił, że to, co dzieje się dziś na Ukrainie, jest jej własnym problemem i obce państwa nie powinny się nim zajmować.
- Rosyjskie prowokacje w miastach na południu i wschodzie naszego kraju nie przejdą - oznajmił Deszczyca.
Białoruś przerzuca samoloty i śmigłowce do bazy w pobliżu Ukrainy - podaje telewizja Biełsat.
Od soboty na na lotnisku wojskowym w Łunincu w obwodzie Brzeskim ok. 60 km od ukraińskiej granicy rozpoczną dyżury bojowe samoloty Mig-29 i helikoptery MI-8. Dotychczas maszyny stacjonowały w bazach Baranowiczach i Prażanach.
Ukraińska opozycja mówi już o stu tysiącach osób demonstrujących w Moskwie przeciw polityce Putina. Jeszcze niedawno pojawiały się informacje o dziesięciu tysiącach i taka liczba wydaje się bardziej prawdopodobna.
About 100 000 #russians at the street of #Moscow now! The are chanting 'Glory to #Ukraine! Glory to Heroes!' |PR News pic.twitter.com/UbBYpRO7Ek
— Euromaidan PR (@EuromaidanPR) marzec 15, 2014
Parlament Ukrainy rozwiązał parlament Autonomicznej Republiki Krymu. Jest to gest bez większego znaczenia, bowiem samozwańcze władze na Półwyspie Krymskim już od kilku tygodni nie uznają władz w Kijowie.
Jak podaje radio Głos Rosji, na Krymie rozpoczęła działanie "misja międzynarodowych obserwatorów". Przewodniczy jej Polak, Mateusz Piskorski, były polityk Samoobrony i jeden z założycieli powiązanego z Rosją Europejskiego Centrum Analiz Geopolitycznych.
Na Krym miała przyjechać delegacja 30 osób z całej Europy. Wszystko odbywa się pod skrzydłami szerzej nieznanego Instytutu Europejskiego ds. monitorowania Demokracji i Wyborów.
Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy Ołeksander Turczynow wprost oznajmił, że starcia na wschodzie kraju organizują "prowokatorzy Kremla". - Wszyscy dobrze wiemy, kto za tym stoi - stwierdził w parlamencie.
40 osób zatrzymano po nocnych starciach i strzelaninie między siłami prorosyjskimi a ukraińskimi środowiskami nacjonalistycznymi w Charkowie na północnym wschodzie Ukrainy – poinformował wiceminister spraw wewnętrznych Serhij Jarowyj. W wyniku zajść dwie osoby zginęły, a pięć zostało rannych. Wśród nich jest jeden milicjant. Szef MSW Arsen Awakow ocenił, że zamieszki w Charkowie i innych miastach jego kraju wywołują „zawodowi prowokatorzy z sąsiedniego państwa”.
Amerykański Departament Stanu ostrzegł obywateli USA przed podróżowaniem na południowy zachód Rosji, zwłaszcza w pobliżu granicy z Ukrainą. W związku z napiętą sytuacją na Krymie i sporem międzynarodowym pomiędzy Rosją a USA mogą "wystąpić akty antyamerykańskie".
Demonstracja antywojenna w Moskwie zgromadziła niemały tłum. Na przedzie transparent "Rosja i Ukraina bez Putina!".
#NoWar #Moscow: Flags of #Russia, #Ukraine and even #Georgia together against war. LIVE: http://t.co/sXDeT7KfFp pic.twitter.com/H5sgc1vSKv
— #Исаакиевская (@OccupySPb) marzec 15, 2014
Sekretarz Generalny ONZ w sprawie Krymu. Tradycyjne wezwanie do zachowania spokoju i dialogu.
Jak relacjonował na antenie reporter TVN24, na ulice Moskwy wyszli zwolennicy i przeciwnicy Władimira Putina.
Sąd w sobotę uznał, że zaplanowane na weekend demonstracje można przeprowadzić, gdyż – jak podał tego dnia doniecki portal Ostro.org – sędziowie ocenili, iż nie ma dowodów, że niosą one jakiekolwiek niebezpieczeństwo. W czwartek w Doniecku doszło do krwawych starć między uczestnikami prorosyjskiego wiecu a zwolennikami jedności Ukrainy, w wyniku których zmarła jedna osoba, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Sąd okręgowy w Doniecku na wschodniej Ukrainie odrzucił wniosek władz miejskich o wydanie zakazu demonstracji na rzecz wsparcia separatystycznego, prorosyjskiego referendum, które ma odbyć się w niedzielę na Krymie.
Dwie osoby poniosły śmierć a pięć zostało rannych w nocy z piątku na sobotę w rezultacie starć i strzelaniny w Charkowie, na północnym wschodzie Ukrainy - poinformowały ukraińskie media. Do starć miało dojść po kłótni między grupą prorosyjsko nastawionych osób z tzw. Antymajdanu i nacjonalistów ukraińskich z Prawego Sektora. Zaatakowano biura kilku organizacji, w tym należące do Prawego Sektora.
Jak wyjaśnił minister informacji Krymu Dmitrij Połonski, formalnego zakazu agitacji na dobę przed rozpoczęciem plebiscytu nie ma w przyjętych przez lokalny parlament zasadach organizacji referendum.
Niemniej kierując się standardami międzynarodowymi, dotyczącymi organizacji procesu wyborczego, w tym i referendów, postanowiliśmy, że "dzień ciszy" powinien być - powiedział przedstawiciel prorosyjskich władz Krymu.
Według niego oznacza to, że w sobotę, 15 marca, w krymskich mediach nie będzie żadnej agitacji za wejściem do Federacji Rosyjskiej ani też przeciw wejściu. - Nikt jednak nie ogranicza zachęcania do samego udziału w głosowaniu - powiedział.
Autor: dln/kka / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA