Bilans ofiar śmiertelnych eksplozji cysterny z ropą w sobotę w Tanzanii wzrósł w poniedziałek do 75 osób - poinformował rzecznik prasowy szpitala w Dar es Salaam. Do wybuchu doszło po wypadku cysterny, która przewróciła się i rozszczelniła. Wyciekające paliwo próbowali kraść okoliczni gapie.
Do wybuchu cysterny z ropą doszło w komunie Msamvu, w pobliżu miasta Morogoro, położonego 200 kilometrów na zachód od Dar es Salam, dawnej stolicy kraju.
Cysterna chcąc wyminąć motocyklistę, gwałtownie zahamowała, przewróciła się i zaczęła z niej wyciekać ropa. Paliwo z cysterny następnie usiłowali kraść kierowcy motocykli służących za taksówki oraz okoliczni gapie.
Według relacji mediów gdy jeden z nich chciał wyrwać akumulator z pojazdu, doprowadził do zwarcia i eksplozji.
Prezydent apeluje: zaprzestańmy tego procederu
Tego rodzaju tragedia nie jest rzadka na kontynencie afrykańskim. Na początku lipca w środkowej Nigerii zginęło co najmniej 45 osób, a ponad 100 zostało rannych, gdy autobus pełen pasażerów usiłował przejechać obok uszkodzonej cysterny z paliwem, które kradli okoliczni mieszkańcy. Tłumik autobusu zahaczył o ziemię powodując iskrzenie, które wywołało pożar.
Prezydent Tanzanii John Magufuli powiedział w sobotę po wypadku, że "jest zszokowany tym, że ludzie gromadzą się wokół uszkodzonych w wypadkach pojazdów, aby rabować ich ładunek. Zaprzestańmy tego procederu" - zaapelował.
Autor: asty / Źródło: PAP