Stany Zjednoczone boją się, że pakistański arsenał nuklearny wpadnie w ręce talibów. Anonimowi przedstawiciele rządu poinformowali, że niepokoją się, iż bojownicy islamscy przechwycą broń nuklearną w czasie jej transportu, albo zdobędą ją przy pomocy swoich sympatyków pracujących w laboratoriach i zakładach produkcji tej broni.
Przedstawiciele administracji amerykańskiej nie widzą bezpośredniej groźby tego rodzaju, ale rząd bardziej niepokoi się możliwością realizacji takiego czarnego scenariusza od czasu wkroczenia talibów do okręgu Buner, położonego zaledwie 100 km od stolicy kraju, Islamabadu.
Rząd Pakistanu zapewnia Waszyngton, że jego broń nuklearna jest dobrze chroniona, i oficjalnie przedstawiciele administracji mówią, że wierzą tym zapewnieniom. Oświadczył to niedawno prezydent Barack Obama.
Władze pakistańskie skąpo jednak informują Amerykanów o lokalizacji broni atomowej i sposobach jej ochrony, chociaż USA przeznaczają 100 milionów dolarów rocznie na samą pomoc Pakistanowi w jej zabezpieczeniu.
Z wizytą do USA przybywa w tym tygodniu prezydent Pakistanu Asif Ali Zardari, który w środę spotka się z Obamą. Sprawa bezpieczeństwa pakistańskiej broni nuklearnej będzie prawdopodobnie jednym z głównych tematów ich rozmów
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24