"Takiej operacji nie podjęto nigdy wcześniej w historii". Costa Concordia opuści Giglio

Costa Concordia uległa katastrofie 2,5 roku temuCC BY SA Wikipedia | Soerfm

Wrak statku Costa Concordia opuści wyspę Giglio 21 lipca - ogłosił armator Costa Crociere. Firma zastrzegła, że termin zostanie dotrzymany, jeśli uda się rozpoczynająca się w poniedziałek operacja ustawienia statku w pozycji umożliwiającej transport.

W sobotę również włoska Obrona Cywilna wyraziła zgodę na rozpoczęcie ostatniej fazy operacji przygotowania do usunięcia wraku, czyli ustawienia go na wodzie. Tym samym załatwiono końcową wymaganą formalność przed transportem do portu w Genui gigantycznego wycieczkowca, który 2,5 roku temu rozbił się o brzeg wyspy Giglio. W tej chwili wszystko zależy od pogody. Transport, zapewniono, odbędzie się przy pełnym poszanowaniu środowiska naturalnego, przede wszystkim kolonii waleni w tym rejonie.

Kluczowa faza od poniedziałku

Jeżeli pozwolą na to warunki meteorologiczne, w poniedziałek o godzinie 6 rano ekipy przystąpią do kluczowej fazy przygotowania do ostatniej drogi do Genui, jaką na holu odbędzie gigantyczny wrak wycieczkowca. Podniesiony we wrześniu zeszłego roku statek długości prawie 300 metrów trzeba tak ustawić na wodzie, aby mógł pokonać odległość 190 mil morskich na holownikach. Obrona Cywilna poinformowała, że zgodę na początek operacji potwierdzi jeszcze w niedzielę, gdy przedstawi również szczegółowy plan prac na najbliższe dni.

Wcześniej podano, że Concordia do portu w rodzinnym mieście Krzysztofa Kolumba, gdzie została zwodowana w 2006 roku, będzie płynąć z prędkością dwóch węzłów. Transport potrwa około czterech dni. W ostatniej drodze statkowi towarzyszyć będzie ogromny konwój. Otwierać go będzie specjalna jednostka wykrywająca obecność waleni, delfinów i płetwali w morzu. Na jej pokładzie będą biolodzy i ekolodzy. Gdy stwierdzą, że są one w pobliżu konwoju, będzie on musiał zwolnić i ustąpić miejsca.

Costa Concordia dopełni żywota w porcie Kolumba. Proces ruszy za 10 dni
Costa Concordia dopełni żywota w porcie Kolumba. Proces ruszy za 10 dniPAP/EPA

Te nadzwyczajne środki ostrożności zastosowano dlatego, że wrak z holownikami i towarzyszącymi im licznymi jednostkami wsparcia technicznego przepłynie przez tzw. sanktuarium waleni, słynące z ich bogatej obecności w tym rejonie Morza Tyrreńskiego. Właśnie potrzeba ochrony tego miejsca była jednym z argumentów podczas długiej dyskusji o wyborze docelowego portu Concordii, gdy z Genuą konkurowało położone bliżej Piombino w Toskanii. Ostatecznie jednak wybrano bardziej odległy port z powodu odpowiedniej infrastruktury, zapewniającej demontaż wraku.

Jak to zrobią?

Costa Concordia będzie ciągnięta przez holowniki z Genui. Dwa będą z przodu, a dwa będą ją zabezpieczać od strony rufy. W konwoju będą też płynąć statki sił porządkowych, między innymi straży przybrzeżnej. - Takiej operacji nie podjęto nigdy wcześniej w historii – powiedział dyrektor generalny armatora Concordii, Costa Crociere, Michael Thamm. - Wiemy, że możemy liczyć na najlepszych techników na świecie - dodał. Po katastrofie z 13 stycznia 2012 roku, w której zginęły 32 osoby, wyspa Giglio zamieniła się z powodu obecności wraku w centrum najnowocześniejszej myśli inżynierskiej. W poniedziałek wrócą tam setki dziennikarzy z całego świata.

Autor: mtom / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: CC BY SA Wikipedia | Soerfm

Raporty: