Co najmniej 31 osób zginęło w katastrofie lotniczej na Tajwanie. Samolot TransAsia z 53 pasażerami i 5 członkami załogi runął do rzeki w Tajpej. Władze poinformowały, że znaleziono czarne skrzynki.
Agencja Reutera podaje, że zanim przed godziną 11 czasu lokalnego samolot się rozbił, pilot kontaktował się z wieżą kontroli lotów i wzywał pomocy. - Mayday, mayday - miał krzyczeć pilot. Informował o awarii silnika.
Reuters wyjaśnia, że z wypowiedzianych przez niego później słów wynika, że mogło dojść do przerwania dostawy paliwa do silnika lub awarii silnika spowodowanej zakłóceniem procesu spalania paliwa. Jednak - jak podkreśla agencja - dwusilnikowy samolot powinien pracować na jednym. Władze poinformowały, że znaleziono już czarne skrzynki.
Akcja ratunkowa
CNN, powołując się na oficjalną tajwańską agencję informacyjną CNA, podaje, że zginęło co najmniej 31 osób.
Reuters, powołując się na lokalne władze, podaje, że katastrofę przeżyło 15 osób. Poszukiwanych jest nadal 12 osób.
W samolocie było w sumie 58 osób. Media podają, że zgodnie z listą pasażerów, leciało 51 osób dorosłych, dwoje dzieci i 5 członków załogi. Ponad połowa pasażerów (31 osób) to obywatele chińscy.
Tajwańskie media pokazały, jak jeden z ratowników wynosi z wraku maleńkie dziecko. Jak podają strażacy, kilkanaście osób nadal znajduje się we wraku. Ci, którzy przeżyli, zostali odwiezieni do szpitala.
Telewizja pokazała zdjęcia z brzegu rzeki, na dnie której leży samolot. Widać było także pasażerów w kamizelkach ratunkowych, którzy sami wydostają się z wraku.
Samolot spadł do rzeki
W sieci pojawiło się wideo z kamery zainstalowanej w samochodzie, które pokazuje spadający samolot na sekundy przed katastrofą. Maszyna, spadając, zahaczyła o wiadukt, a także o taksówkę, która po nim jechała - ranny został kierowca. Na autostradzie przebiegającej równolegle do rzeki leżą szczątki maszyny.
- Nigdy nie widziałem czegoś takiego. To wydarzenie bez precedensu - powiedział Reutersowi Chen, wolontariusz pracujący na miejscu katastrofy.
TVBS: Taxi cab was clipped by #GE235 as it descended into river in Taipei. #Taiwan #TransAsia pic.twitter.com/YuvtTl9xUP
— Steve Herman (@W7VOA) luty 4, 2015
TransAsia przeprasza za katastrofę
Turbośmigłowy samolot pasażerski ATR-72 wystartował z lotniska Tajpej Songshan o godz. 10.45 czasu lokalnego i leciał na archipelag Kinmen. Przyczyny katastrofy są ustalane. Najprawdopodobniej - jak podaje agencja Kyodo - maszyna straciła prędkość po starcie z lotniska.
Dyrektor tajwańskiego przewoźnika TransAsia przeprosił w środę za katastrofę. Chen Xinde przekazał "głębokie wyrazy współczucia" załodze, pasażerom i ich rodzinom.
Druga katastrofa w ciągu siedmiu miesięcy
Jak pisze "The Wall Street Journal" to druga katastrofa lotnicza TransAsia w ciągu ostatnich 7 miesięcy. W czerwcu doszło do wypadku lotniczego lotu 222 z Tajpej do Penghu. Zginęło wówczas 48 osób.
TransAsia to trzeci największy tajwański przewoźnik lotniczy.
Autor: pk,kło\mtom / Źródło: WSJ, Reuters, CNN