Tajwańskie ministerstwo obrony wykryło w piątek nagły wzrost aktywności chińskiej armii wokół wyspy. W ciągu nieco ponad trzech godzin odnotowano 26 samolotów wojskowych, w tym J-16. Premier Cho Jung-tai apelował wcześniej do Chin o nieeskalowanie napięć w Cieśninie Tajwańskiej.
Ministerstwo obrony Tajwanu przekazało, że w ciągu nieco ponad trzech godzin od godziny 6.55 czasu lokalnego odnotowano 26 chińskich samolotów wojskowych. Jak oświadczyło, do godziny 10.40 (4.20 w Polsce) 20 chińskich myśliwców, w tym J-16, przekroczyło linię mediany, stanowiącą nieoficjalną strefę buforową między oboma państwami.
Ta informacja została podana niespełna dwie godziny po porannym raporcie mówiącym o 36 chińskich samolotach i ośmiu okrętach wojennych wykrytych w ciągu poprzednich 24 godzin.
Apel o nieeskalowanie napięć
Na spotkaniu z dziennikarzami premier Tajwanu Cho Jung-tai zaapelował do władz w Pekinie, "aby nie eskalowały żadnych nadmiernych środków, ponieważ może to łatwo wywołać napięcie i niepotrzebną konfrontację".
Nawiązując do wtorkowej konfiskaty tajwańskiego kutra przez chińską straż przybrzeżną, która zarzuciła załodze "nielegalne połowy", Cho zaapelował do rybaków, aby zachowali czujność i nie wykonywali niczego, co mogłoby zostać uznane przez stronę chińską za niezgodne z prawem.
Służby chińskie utrzymują, że do incydentu doszło na wodach pod jurysdykcją Pekinu, podczas gdy tajwański departament rybołówstwa podkreślił, że obszar ten był "tradycyjną strefą połowów" dla obu stron.
Pekin i Tajpej do tej pory były bardziej tolerancyjne w stosunku do swoich flot rybackich, zwłaszcza wokół wysp należących do Tajwanu, a które leżą bardzo blisko chińskiego wybrzeża.
Jednak w ostatnich latach Tajwan bardziej rygorystycznie podchodził do działalności chińskich rybaków w obliczu wzrostu liczby przypadków kłusownictwa.
Ostatnie dane wskazują, że od 2003 roku chińskie władze zajęły 17 statków zarejestrowanych na Tajwanie za połowy w okresie letniego zakazu. Z kolei tajwańska straż przybrzeżna w ciągu pierwszych sześciu miesięcy tego roku przejęła siedem chińskich łodzi "nielegalnie pływających na wodach Tajwanu" - podała administracja straży.
W połowie czerwca Chiny ogłosiły szereg przepisów zezwalających straży przybrzeżnej na zatrzymywanie cudzoziemców na spornych wodach na okres do 60 dni bez procesu, co według obserwatorów sygnalizuje intensyfikację roszczeniowej postawy Chin regionie.
Nowe wytyczne chińskich władz
Jednocześnie wzrost aktywności chińskiej armii w Cieśninie Tajwańskiej, która od 18 czerwca z wyjątkiem dwóch dni wysyłała dwucyfrową liczbę myśliwców, zbiega się w czasie z ogłoszonymi 21 czerwca przez chińskie władze nowymi wytycznymi, które przewidują karę śmierci w "szczególnie poważnych" przypadkach wobec "krnąbrnych" zwolenników niepodległości Tajwanu.
Wysokiej rangi politycy w Tajpej wskazują, że takie działania Pekinu są elementem wojny psychologicznej.
Władze w Pekinie traktują demokratycznie rządzony Tajwan jako swoją zbuntowaną prowincję i nie wykluczają użycia siły w celu przejęcia nad nią kontroli, a prezydenta Laia Ching-te określają mianem "niebezpiecznego separatysty".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: VCG/VCG via Getty Images