Tajwańskie ministerstwo obrony zaprotestowało przeciwko przelotowi chińskich samolotów wojskowych, w tym bombowców strategicznych, w pobliżu przestrzeni powietrznej Tajwanu. Chiny nie uznają jego niezależności, uważając za swoją zbuntowaną prowincję.
Chińskie samoloty miały nadlecieć od wschodu i, pozostając nad wodami międzynarodowymi, naruszyć obszar tajwańskiej identyfikacji powietrznej, który nie jest jednak uznawany przez Pekin. Następnie, omijając przestrzeń powietrzną Tajwanu, maszyny skierowały się na północ w kierunku Japonii.
Bombowce, zwiad, walka elektroniczna
Nie podano dokładnej liczby ani rodzaju maszyn. Japońskie ministerstwo obrony informowało o dwóch bombowcach i "innych samolotach", z kolei na zdjęciach tajwańskich sił powietrznych widoczny jest chiński bombowiec strategiczny Xian H-6 oraz dwie wersje samolotu Shaanxi Y-8: jedna zwiadu lotniczego i jedna walki elektronicznej.
Pierwszy raz jednak tajwańskie myśliwce zrobiły zdjęcie bombowcom.
Tajwańskie ministerstwo obrony twierdzi, że bezpieczeństwo państwa nie było zagrożone, zaapelowano do obywateli, by nie wywoływać paniki.
Pekin testuje cierpliwość
W czwartek o przelocie eskadry 10 chińskich samolotów bojowych, w tym bombowców H-6K, informowała Japonia. Obserwatorzy zwracają uwagę, iż Pekin w ostatnich tygodniach testuje cierpliwość regionu, przekraczając kolejne granice.
Powodem dla Chin jest nacjonalistyczna postawa rządzącej pierwszy rok prezydent Tajwanu Caj Ing-wen, która coraz silniej akcentuje niezależność wobec Chin kontynentalnych.
Japoński resort obrony określił czwartkowy przelot jako "niecodzienny".
1 sierpnia przypada 90. rocznica powołania armii Chin.
Autor: bpm,mm\mtom / Źródło: PAP, Taipei Times