Wykonana z mosiądzu plakieta, zainstalowana w pobliżu pałacu królewskiego z Bangkoku przez uczestników weekendowego protestu, zniknęła w nocy z niedzieli na poniedziałek. Demonstranci żądali ustąpienia tajlandzkiego rządu i reformy monarchii.
"W tym miejscu ludzie wyrazili swoją wolę: ten kraj należy do narodu i nie jest własnością monarchy, wbrew błędnemu przekonaniu, w którym nas utrzymywano" - głosił napis na plakiecie, którą przy skwerze Sanam Luang zainstalowali w niedzielę rano demonstranci.
Plakieta przypominała ozdobną płytkę upamiętniającą koniec monarchii absolutnej w 1932 roku. W 2017 roku została ona usunięta bez podania powodu i zastąpiona monarchistycznym sloganem.
Nowy symbol tajlandzkich protestów pozostał w pobliżu pałacu królewskiego przez niespełna 24 godziny: zaginął między godziną 22 w nocy w niedzielę a godziną 5 rano w poniedziałek.
Zastępca komendanta stołecznej policji gen. Piya Tawichai potwierdził dziennikarzom, że otrzymał zgłoszenie o zniknięciu plakiety, lecz nie wie, kto i w jaki sposób ją usunął. Jak dodał, płytka była dowodem w sprawie naruszeń, jakich mieli się dopuścić demonstranci.
Antyrządowe protesty w Tajlandii
W masowych wystąpieniach, które odbyły się w miniony weekend w Bangkoku, wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Były to największe antyrządowe demonstracje od 2014 roku. Ich uczestnicy domagali się ustąpienia rządu, nowych wyborów i zmian w konstytucji. Żądali także ograniczenia roli władców.
Organizujący trwającą od lipca akcję protestu ruch studencki otwarcie krytykuje nie tylko rząd, ale również króla Ramę X i monarchię, tradycyjnie uważaną w tym kraju za świętą instytucję.
Władze wzmacniają ochronę kompleksu parlamentarnego, przed którym w czwartek ma się odbyć kolejny marsz. Do tego celu mają zostać przydzieleni dodatkowi policjanci i śmigłowiec, który w razie potrzeby ewakuuje parlamentarzystów. Zwiększona ma zostać także liczba patroli na pobliskiej rzece Chao Phraya.
Postulaty czwartkowego protestu, który organizuje inna niż w weekend grupa studenckich aktywistów, zamiast na monarchii mają się skupić przede wszystkim na ustąpieniu rządu i uchwaleniu nowej konstytucji.
Źródło: PAP