"Bieg przeciwko dyktaturze". Tysiące Tajlandczyków na ulicach


Tysiące antyrządowych demonstrantów uczestniczyło w niedzielnym "Biegu przeciwko dyktaturze" w stolicy Tajlandii Bangkoku. Była to jedna z największych politycznych manifestacji w tym kraju w ostatnich latach.

Według organizatorów w "Biegu przeciwko dyktaturze" w Bangkoku uczestniczyło 10 tysięcy ludzi.

Skandowali hasła domagające się odejścia generała Prayutha Chan-ocha, sprawującego władzę w kraju od przewrotu wojskowego w 2014 roku.

Prayuth został w ubiegłym roku zaprzysiężony na premiera, wcześniej przez pięć lat kierował rządem wojskowym.

Na czele protestów rywal generała

Za rosnącymi protestami w Tajlandii stoi, jak pisze AP, charyzmatyczny opozycyjny miliarder Thanathorn Juangroongruangkit, który w ubiegłym roku przegrał z Prayuthem głosowanie w parlamencie na premiera.

- Ludzie wykazują wielką świadomość sytuacji politycznej. Wierzę, że aby Tajlandia mogła ponownie stać się krajem demokratycznym, pierwszym krokiem jest to, aby generał Prayuth ustąpił. Myślę, że wszyscy tu podzielają tę opinię. To demonstracja gniewu ludu - powiedział miliarder, który pozował do zdjęć z uczestnikami biegu.

Tajlandia zmaga się z problemami gospodarczymi i społecznymi, których junta nie była w stanie rozwiązać, w tym z rosnącą przepaścią między bogatymi a biednymi, korupcją i niewydolnością systemu edukacji.

Autor: mart, pp//rzw / Źródło: PAP