- Jesteśmy przygotowani, żeby je (reformy UE - red.) przedstawić; Unia musi być zbudowana w oparciu o dobrą współpracę 27 państw - powiedziała premier Beata Szydło po czwartkowym spotkaniu premierów państw Grupy Wyszehradzkiej w Warszawie.
Polska przejęła 1 lipca rotacyjne roczne przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej.
Szefowa polskiego rządu na wspólnej konferencji prasowej premierów V4 zwróciła uwagę na nieformalny szczyt UE, który we wrześniu odbędzie się w Bratysławie i ma dotyczyć sytuacji UE po Brexicie.
- Chcemy, jako Grupa Wyszehradzka, być dobrze do niego przygotowani. Chcemy mieć wspólne propozycje w sprawie przyszłości UE. Jest to niezwykle istotne. Ta dzisiejsza dyskusja była właśnie poświęcona przygotowaniu wspólnego stanowiska - podkreśliła Szydło.
- Zgodziliśmy się co do tego, że Unia Europejska jest wartością dla nas, Europejczyków. Jest wartością, której powinniśmy strzec, którą powinniśmy rozwijać, ale którą też musimy zmieniać - dodała premier.
Szydło oceniła, iż wyzwania współczesności i bieżące wydarzenia pokazują "z dnia na dzień, że instytucjonalna Unia Europejska prowadzona w takim kształcie jak do tej pory, nie spełnia oczekiwań Europejczyków".
- Wszyscy jesteśmy zgodni co do tego, że UE musi wrócić do swoich korzeni. Musi zacząć bardziej koncentrować się na sprawach obywateli, a mniej na sprawach instytucji - podkreśliła szefowa rządu.
Jaką rolę odegra V4?
- Jesteśmy zgodni co do tego, że Grupa Wyszehradzka będzie bardzo aktywna w tym procesie zmian, które w tej chwili stoją przed UE. Będziemy proponowali rozwiązania, które mają przede wszystkim spowodować, iż UE będzie silniejsza, będzie bardziej skoncentrowana na sprawach swoich obywateli i będzie bardziej skoncentrowana na gwarantowaniu bezpieczeństwa Europejczykom - mówiła Szydło.
- Dostrzegamy potrzebę wzmocnienia kontroli państw członkowskich nad unijnymi procesami decyzyjnymi. Mam tu na myśli m.in. kontrolę sprawowaną przez parlamenty narodowe w procedurze tzw. żółtej kartki - podkreśliła Szydło.
Jak mówiła, każda tzw. żółta kartka udzielona Komisji Europejskiej przez parlamenty narodowe powinna zostać dogłębnie przeanalizowana.
Szydło oceniła, że Komisja Europejska nie do końca wyciąga wnioski z referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie opuszczenia UE. Mówiła, że parlamenty narodowe powinny być tymi, które ostatecznie zatwierdzają te zmiany, które UE chce podejmować.
"Budować UE na tym, co łączy"
Szydło była pytana, czy Grupa Wyszehradzka będzie wspólnie działała na rzecz zmiany traktatów unijnych.
- W oświadczeniu, które przyjęliśmy na naszym spotkaniu, określiliśmy kierunki, które uznajemy (za) konieczne do dyskusji o Unii Europejskiej. W oświadczeniu bardzo wyraźnie podkreślamy, że Unia Europejska - jeśli mamy być globalnym partnerem - a tak Grupa Wyszehradzka chce postrzegać Unię, musi być zbudowana w oparciu o wspólną, dobrze funkcjonującą współpracę 27 państw, po opuszczeniu Unii przez Wielką Brytanię - powiedziała w czwartek szefowa polskiego rządu.
Jak oceniła, Unia Europejska wymaga reform. - To jest również przesłanie, które płynie z naszego spotkania - podkreśliła Szydło.
- Te reformy muszą być skoncentrowane na tym, aby cztery swobody, które są podstawą Unii (swobodny przepływ towarów, usług, kapitału i osób - red.) rzeczywiście były przestrzegane i były realizowane - przekonywała szefowa rządu. Jak dodała, instytucje europejskie nie mogą być partnerami, którzy "bezkrytycznie narzucają swoją wolę" parlamentom narodowym i takimi, które nie szanują głosu parlamentów narodowych.
Szydło zapewniła, że chce poszukiwać tego, co łączy Unię Europejską. - Unia musi być budowana na przyszłość w oparciu o elementy, które łączą, a nie te, które dzielą - podkreśliła. Jak oceniła, w tej kwestii, bardzo ważne jest m.in. znalezienie wspólnego rozwiązania dotyczącego migracji.
Zdaniem premier UE "powinna być Unią konkurującą, jako partner globalny, niepodzieloną na małe podmioty i kluby dyskusyjne".
- Nie ulega naszej wątpliwości, że Unia Europejska potrzebuje reform, wymaga reform. My jesteśmy przygotowani, żeby przedstawić propozycje takich reform - zapewniła Szydło.
Autor: ts/kk / Źródło: PAP