Szwedzki sąd apelacyjny skazał w środę włoskiego chirurga Paolo Macchiariniego na dwa i pół roku więzienia za przeprowadzenie eksperymentalnego przeszczepu tchawicy z tworzywa sztucznego trzem pacjentom, którzy później zmarli. Unieważnił tym samym wyrok sądu niższej instancji. Wcześniej Włoch zyskał sławę dzięki pionierskiej operacji tchawicy.
W zeszłym roku sąd w Solnie pod Sztokholmem oczyścił Macchiariniego z zarzutów celowego wyrządzenia krzywdy trzem pacjentom, którzy zmarli po przeprowadzonej przez niego operacji. Sędzia Bjoern Skaensberg uznał go jednak za winnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu u jednego pacjenta i wymierzył Włochowi karę w zawieszeniu.
Sąd pierwszej instancji zgodził się ze śledczymi co do tego, że operacja nie była zgodna z "nauką i udowodnionym doświadczeniem". Stwierdził jednak, że dwie z trzech interwencji chirurgicznych były uzasadnione. W przypadku trzeciego z pacjentów sąd uznał chirurga za winnego "wyrządzenia uszczerbku na zdrowiu". Wówczas chirurgowi nie udowodniono zamiaru wyrządzenia pacjentom krzywdy.
Jest wyrok sądu apelacyjnego
Sprawa trafiła jednak do sądu apelacyjnego, który w środę unieważnił wcześniejsze wyroki uniewinniające. W oświadczeniu sędzia stwierdził, że "nie kwestionuje tego, że chirurg miał nadzieję, iż jego metoda zadziała", ale ocenił, że Macchiarini działał "z zamiarem popełnienia przestępstwa".
"Dochodzenie wykazało, że (Macchiarini) zdawał sobie sprawę z ryzyka spowodowania obrażeń fizycznych i cierpienia pacjentów oraz że był obojętny wobec tych zagrożeń" – ocenił sędzia.
Włoch został skazany na dwa i pół roku więzienia. Macchiarini od początku twierdził, że jest niewinny i zapewniał, że przeszczepy miały na celu ratowanie życia.
Chirurg z międzynarodowym uznaniem
Macchiarini zyskał rozgłos w 2011 roku po tym, jak ujawnił, że w sztokholmskim Instytucie Karolinska przeprowadził pierwszy na świecie przeszczep syntetycznej tchawicy z wykorzystaniem komórek macierzystych. Zabieg ten został okrzyknięty przełomem w medycynie regeneracyjnej, ale wkrótce pojawiły się zarzuty, że ryzykowna procedura została przeprowadzona na co najmniej jednej osobie, która nie była krytycznie chora w czasie operacji.
W 2016 roku chirurg został zawieszony w pełnieniu obowiązków przez władze Karolinska. Później dziennikarze ujawnili jego niepokojące praktyki prowadzone podczas operacji.
Źródło: Reuters, tvn24.pl