Na placu Sergela w centrum Sztokholmu, nieopodal miejsca piątkowego ataku terrorystycznego z użyciem ciężarówki, tysiące osób manifestowały w niedzielę solidarność z rodzinami ofiar. Podziękowano służbom ratowniczym oraz policji.
- Okazujemy miłość oraz solidarność. Pokazujemy, że żyjemy w najlepszym kraju na świecie. Nikt ani nic nie zmieni nas na gorsze - przemówił do tłumów pomysłodawca spontanicznego zgromadzenia bloger Damon Rasti, który jako dziecko przyjechał do Szwecji z Iranu. Śmierć ofiar uczczono minutą ciszy o godzinie 14.53, czyli w momencie, gdy w piątek do służb dotarło pierwsze zgłoszenie o zdarzeniu. Na przepełnionym po brzegi placu ludzie chwycili się za ręce. Poruszające, spokojne utwory zaprezentowało kilku znanych szwedzkich artystów.
"Otworzyliśmy swoje serca"
Burmistrz Sztokholmu Karin Wanngard publicznie podziękowała za wzorową postawę służbom ratowniczym, medycznym, policji, a także nauczycielom, którzy w piątek zostali z dziećmi dłużej w szkołach. Doceniła zachowanie sztokholmczyków. - Pokazaliśmy, że w trudnych sytuacjach jesteśmy razem. Otworzyliśmy swoje serca - powiedziała.
W piątek wielu mieszkańców udostępniło swoje mieszkania potrzebującym, częstowano jedzeniem, a właściciele kwiaciarni rozdawali za darmo kwiaty, które wciąż układane są w pobliżu tragedii. W niedzielę część zniczy i wiązanek służby miejskie przeniosły pod miejski ratusz oraz na schody przy centrum kultury Kulturhuset. Na zabezpieczonym płytą pilśniową wejściu do domu handlowego Ahlens, w który uderzyła ciężarówka, pojawiły się wpisy kondolencyjne. Kwiaty wkładane są także za wycieraczki policyjnych radiowozów. Sztokholmskie kościoły pozostaną w niedzielę otwarte przez cały dzień.
Sklep zrezygnował z otwarcia
Dyrekcja domu handlowego Ahlens, którego wystawa ucierpiała wskutek uderzenia ciężarówki, po fali krytyki zrezygnowała z ponownego otwarcia sklepu w niedzielę i wycofała nagłośnioną wcześniej wyprzedaż uszkodzonych towarów.
Wśród czterech ofiar śmiertelnych piątkowego zamachu terrorystycznego w Sztokholmie są obywatel Belgii oraz obywatel Wielkiej Brytanii. Pozostałe dwie osoby to Szwedzi - podała policja na niedzielnej konferencji prasowej. W wyniku zdarzenia rannych zostało 15 osób. W szpitalu pozostaje jeszcze 10 osób, w tym dwie na intensywnej terapii.
Autor: kg/sk / Źródło: PAP