Flota i Piechota Morska USA poszukują w Zatoce Perskiej zaginionego lotnika. Wojskowy wyskoczył z maszyny transportowej MV-22 Osprey tuż po starcie z okrętu desantowego. W Ospreyu doszło do awarii jednego z silników.
W momencie startu MV-22 z pokładu USS Makin Island w maszynie były trzy osoby. Chwilę po oderwaniu się od pokładu doszło do utraty mocy w silniku i wydawało się, że katastrofa jest nieunikniona. Wobec zagrożenia dwóch lotników wyskoczyło, jednak chwilę później pilot zdołał opanować maszynę i posadził ją na okręcie. Jednego z dwóch członków załogi szybko znaleziono i wyłowiono z wody. Trwają poszukiwania drugiego, ale na razie bez skutku. W akcji bierze udział kilka okrętów eskortujących USS Makin Island. MV-22 jest unikalną maszyną, połączeniem śmigłowca z samolotem. Jest w stanie lądować i startować jak helikopter, ale już w powietrzu może przekręcić silniki i skrzydła o 90 stopni. Staje się wówczas samolotem i może latać znacznie szybciej oraz dalej niż śmigłowce. Cały układ napędowy jest jednak skomplikowany i sprawiał wiele problemów podczas testów. Utrata mocy w jednym z silników podczas startu, kiedy potrzeba ich pełnej mocy, bardzo łatwo może to doprowadzić do katastrofy. MV-22 służą w Piechocie Morskiej USA jako maszyny transportowe. W wyjątkowych okazjach są również wykorzystywane do ratowania zestrzelonych lotników.
Autor: mk\mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: US Navy