Szczątki dziecka znaleziono w weekend pod betonową podłogą dawnego sierocińca na wyspie Jersey w Wielkiej Brytanii. We wtorek na wyspę przypłynęły specjalnie szkolone psy tropiące. Mają pomóc w zbadaniu sześciu innych miejsc, gdzie mogą znajdować się kolejne ciała.
Prace policji utrudnia struktura wiktoriańskiego budynku, która grozi zawaleniem stropu. Funkcjonariusze informują o "powolnych i metodycznych pracach". Oprócz piwnicy przebadanych ma być sześć innych miejsc na terenie dawnego poprawczaka.
Od czasu, gdy w sobotę policyjny pies na terenie byłego domu poprawczego (obecnie schroniska dla młodzieży) znalazł szczątki dziecka, sprawa domniemanych przestępstw wobec dzieci zatacza coraz szersze kręgi. Policja prowadziła już oględziny tego terenu w ramach dochodzenia w sprawie okrucieństw wobec dzieci na Jersey wszczętego w listopadzie ubiegłego roku.
Nowi świadkowie
We wtorek zgłosiło się 10 nowych świadków. Ogółem policja przesłuchuje 150 osób, które twierdzą, że były ofiarami brutalnego fizycznego i psychicznego znęcania się, a także molestowania seksualnego w okresie minionych 40 lat. Niektórzy mieszkają w Wielkiej Brytanii, Niemczech lub Australii.
Policja stara się też ustalić, dlaczego władze wyspy nie reagowały na skargi na złe traktowanie dzieci w ośrodku, który miał przysposabiać do życia społecznego.
W poprawczaku działającym do 1986 r. przebywały dzieci z rozbitych rodzin, marginesu społecznego lub borykające się z zaburzeniami emocjonalnymi. Początkowo przebywały tam również dziewczęta, w późniejszych latach tylko chłopcy. Malownicza wyspa Jersey - największa z grupy Wysp Normandzkich - jest najbardziej znana jako tzw. raj podatkowy. Jersey jest posiadłością korony brytyjskiej, ale ma własny parlament (Stany) i autonomiczne władze.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: jeron.je