Brytyjscy komandosi wdarli się na pokład porwanego w poniedziałek włoskiego frachtowca. Po krótkiej walce somalijscy piraci poddali się. W reakcji na zajęcie statku, włoska marynarka wojenna zdecydowała o przydzieleniu kilkudziesięciu marynarzy do obrony jednostek pływających po niebezpiecznych wodach.
Komandosi uwolnili 23-osobową załogę masowca "Montecristo", której nic się nie stało. 11 piratów zostało aresztowanych. W operacji na Oceanie Indyjskim wzięły udział dwa okręty z USA i Wielkiej Brytanii.
- Załoga porwanego masowca schowała się w opancerzonym schronie, skąd sterowała jednostką, przybliżając ją do obszarów patrolowanych przez siły do walki piractwem - podał włoski MSZ.
Jak podała włoska agencja ANSA, operacja doszła do skutku dzięki porozumieniu między brytyjskim ministrem obrony Liamem Foxem a jego włoskim odpowiednikiem Ignazio La Russą.
Akcja antypiracka
- Frachtowiec "Montecristo" został porwany w poniedziałek w odległości około 620 mil morskich od somalijskiego wybrzeża przez pięciu piratów w niewielkiej łodzi - poinformował armator D'Alesio Group w Liworno we Włoszech. Na pokładzie jednostki znajdowało się 23 osób, w tym siedmiu Włochów oraz obywatele Ukrainy i Indii.
Również we wtorek La Russa podpisał ze stowarzyszeniem armatorów porozumienie, zgodnie z którym 60 marynarzy włoskiej floty wojennej trafi na pokład statków handlowych, które pływają po morzach, gdzie istnieje zagrożenie piractwem.
Dołączą tym samym do rosnącej armii najemników, którzy bez rozgłosu stali sie częstymi "gośćmi" na pokładach statków handlowych w niebezpiecznych rejonach. Kilka firm wyspecjalizowało się w wynajmowaniu byłych żołnierzy, którzy z sporym powodzeniem odstraszają piratów od ataków na statki. Jak to opisują najemnicy w nielicznych wywiadach, zazwyczaj wystarczy kilka strzałów ostrzegawczych i piraci odpływają szukając bezbronnej ofiary.
mk//gak
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: US Navy