Ponad 36 tys. żołnierzy bierze udział w największych manewrach NATO od zakończenia zimnej wojny. Ćwiczenia "Trident Juncture 2015" rozpoczęły się w poniedziałek i mają na celu sprawdzenie gotowości Sojuszu wobec nowych zagrożeń - przede wszystkim walki z terroryzmem i w realiach wojny hybrydowej. Wśród nich są żołnierze wielonarodowej Brygady "Czarnych szczurów" (ang. Black Rats).
Żołnierze NATO ćwiczą w ramach działań Sił Odpowiedzi NATO (ang. NATO Response Force, NRF). W ich trakcie co roku jednostki wyznaczone do dyżuru na następne 12 miesięcy przechodzą certyfikację.
Szpica NATO w akcji
Manewry NATO odbywają się na poligonach, w powietrzu i na morzu wzdłuż całego basenu Morza Śródziemnego. Uczestniczą w nich żołnierze z ponad 20 krajów - od Amerykanów i Kanadyjczyków po Litwinów, Estończyków i Łotyszy.
Największą spójną grupę ćwiczącą wspólnie walkę w terenie stanowiła wielonarodowa Brygada "Czarnych szczurów", która w Albacete w Hiszpanii ćwiczyła wejście na przedmieścia miasta, likwidowanie wroga i ratowanie zakładników.
"Czarne szczury" to ponad 3,7 tys. żołnierzy, a wśród nich 1000 Brytyjczyków, 900 Duńczyków, 865 Włochów, 560 Hiszpanów, 300 Amerykanów i 12 Norwegów.
Na ćwiczenia, które potrwają do połowy listopada Polska wysłała na "Trident Juncture" ok. 600 żołnierzy oraz kilka samolotów wielozadaniowych F-16 wraz z obsługą.
Ze względu na zagrożenia na swej wschodniej i południowej flance NATO na szczycie w Newport we wrześniu 2014 roku zdecydowało się na reformę NRF. Docelowo mają się one składać z czterech elementów: dowództwa, połączonych zadaniowych sił bardzo wysokiej gotowości (VJTF, tzw. szpica), sił do użycia w dalszej kolejności (Initial Follow-On Forces Group, IFFG) oraz puli sił gotowych do użycia, gdyby VJTF i IFFG okazały się niewystarczające.
Autor: adso/gry / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: nato.int